Składniki na 2 bochenki
Składniki na zaczyn:
50 g zakwasu żytniego, uaktywnionego dzień wcześniej w dwóch etapach
80 g letniej wody
150 g mąki pszennej t.550
Składniki na ciasto właściwe:50 g zakwasu żytniego, uaktywnionego dzień wcześniej w dwóch etapach
80 g letniej wody
150 g mąki pszennej t.550
400 g letniej wody
600 g mąki pszennej o dużej zawartości białka
50 g mąki pszennej razowej
25 g mąki żytniej razowej
270 g zaczynu
1,5 łyżeczki soli
Składniki zaczynu mieszamy, pozostawiamy przykryte w temperaturze pokojowej do przefermentowania na 8-12 godzin. Zaczyn powinien mieć konsystencję dość gęstego, zwartego ciasta, w razie potrzeby dolewamy tyle wody, by uzyskać pożądaną konsystencję.
Mieszamy wodę z całą mąką do połączenia składników, odstawiamy na 20 minut.
Dodajemy zaczyn oraz sól. Wyrabiamy ręcznie 10 minut, mikserem na średnim biegu ok. 5 minut. Ciasto powinno być gładkie i elastyczne.
Wkładamy do miski wysmarowanej olejem, zostawiamy do wyrośnięcia przykryte w temperaturze pokojowej na 2,5 do 3,5 godziny. Po jednej godzinie wyjmujemy ciasto z miski, żeby usunąć nadmiar gazów, rozpłaszczamy na blacie i zwijamy ponownie formując kulę. Można te czynność powtórzyć jeszcze raz po upływie kolejnej godziny.
Po wyrośnięciu wykładamy ciasto na blat posypany lekko mąką, dzielimy na 2 części. Z każdej formujemy bochenek, układamy łączeniem ciasta do góry w koszykach wyłożonych ściereczką i wysypanych dobrze mąką lub w wysmarowanych olejem foremkach. Pozostawiamy do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej (powinien prawie podwoić swoją objętość) na o 3 godziny. Można również dobrze przykryty folią bochenek włożyć do lodówki na całą noc.
Sprawdzamy wyrośnięcie za pomocą naciśnięcia palcem na powierzchnię wyrośniętego bochenka. Jeśli zagłębienie wraca powoli do stanu pierwotnego, chleb nadaje się do pieczenia.
Nagrzewamy piekarnik razem z kamieniem 1 godzinę przed włożeniem chleba do temperatury 230 stopni. Bochenki nacinamy i wkładamy do naparowanego piekarnika. Po 15 minutach redukujemy temperaturę do 200 i pieczemy dalej ok. 20 do 25 minut do zbrązowienia skórki.
lubię takie pszenne chlebki chętnie wykorzystam przepis :-) Twój wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie! Musi być mięciutki.U mnie też by długo nie poleżał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O matko. Cudowny, cudowny! Ah... :)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie.. nie rozumiem wprawdzie czemu 'francuski'... zresztą tak samo jak czemu angielka jest angielką ;)
OdpowiedzUsuńKatarzyno, i jest pyszny! bardzo polecam:)
OdpowiedzUsuńAmber, to chyba najlepsza rekomendacja dla jedzenia - gdy szybko znika:)
Maniu, :) dziękuję!
shy, pewien typ jasnych pszennych chlebów zwany jest właśnie francuskimi. tak samo jak niektóre są wiejskie itp.
Korniś, czemuś wiedziałam, że to zdjęcie jest Twoje(wchodziłam przez Durszlak).A chleb przepysznie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię gorąco!
ladny chlebus:)
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńhttp://niebieskapistacja.blox.pl/html
Ewelajno, o, to ciekawe:) aż tak są rozpoznawalne?:) a chleb nie tylko się prezentuje, ale w rzeczywistości pyszny jest:)
OdpowiedzUsuńbuziak!
Ago, Niebieska Pistacjo, dziękuję!
Korniczku, nie wiem... czasami jestem pewna, a czasami "tak na czuja" idę zajrzeć.
OdpowiedzUsuń:*
wygląda perfekcyjnie
OdpowiedzUsuńEwelajno, Ty to masz oko!
OdpowiedzUsuńAlu, z Twoich ust to komplement najwyższej wagi, piękne dzięki!
Przepisy Mirabelki i Liski są rzeczywiście niezawodne ;-) Piękny Ci urósł!
OdpowiedzUsuńKubełku smakowy, wielkie dzięki! i faktycznie Liska i Mirabbelka to mistrzynie:)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten chlebuś, z chęcią bym go zrobiła, tylko nie wiem, co to znaczy, że zakwas jest uaktywniony w dwóch etapach? co muszę zrobić?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Asiek
Aśku, zakwas uaktywniony w 2 etapach, czyli bierzemy zakwas, dokarmiamy taką samą ilością mąki i wody - mieszamy i odstawiamy na 8-12 godzin, po tym czasie dokarmiamy taką sama ilością mąki i wody jak wyżej i odstawiamy na 5-6 godzin. w tym przypadku będą to małe ilości mąki i wody, bo potrzeba jedynie 50 g zakwasu.
OdpowiedzUsuńPowodzenia i pozdrawiam!
Dzikęuję, tak pomyślałam, że o to chodzi, ale wolałam zabytać:)
OdpowiedzUsuńJak zrobię, to dam znać!
Pozdrawiam
Asiek
Aśku, koniecznie daj znać!
OdpowiedzUsuńDonoszę, że zrobiłam i efekt przeszedł moje oczekiwania! Cudownie chrupiąca skórka i niesamowicie delikatny, prawie puszysty środek! Fantastyczny jest ten chlebek. Wkrótce pojawi się u mnie. Dziękuję za inspiracje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Aśku, niezmiernie mi miło, ze chlebek się udał i smakował! czekam zatem na Twój wpis, żeby zobaczyć, jak Ci wyszedł:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To jeszcze raz ja:) jeśli miałabyś ochotę zobaczyć jak mi wyszedł, to jest już u mnie:)
OdpowiedzUsuńAśku, byłam, widziałam i ślinka mi cieknie!
OdpowiedzUsuń