Póki co prezentuję makaron, który przygotowałam sobie niedawno do lunchboxa. Sos wychodzi dość ostry, jeśli jednak nie przepadacie za palącymi daniami, proponuję zmniejszyć jej ilość.
Składniki na 4 porcje
4 porcje suchego makaronu
3 łyżki oliwy z oliwek
2 ząbki czosnku
300 g pieczarek
350 g pomidorów z puszki
1 zielona papryczka chilli
kilka pomidorków koktajlowych
90 ml śmietany kremówki
3 łyżki tartego parmezanu
sól i pieprz do smaku
łyżeczka suszonej bazylii
Makaron gotujemy al dente, odcedzamy na sicie.
Kiedy makaron się gotuje robimy sos - na patelni rozgrzewamy oliwę i smażymy na złoto pokrojony w plastry czosnek. Zdejmujemy z patelni i na tym samym tłuszczu przesmażamy pokrojone w plastry pieczarki. najlepiej robić to partiami, pieczarki powinny być złocistobrązowe. Dodajemy czosnek, pomidory, pomidorki oraz pokrojoną w cienkie paseczki papryczkę (bez pestek).
Gotujemy sos przez 10 minut, by lekko odparował. Dodajemy śmietanę, zmniejszamy ogień i gotujemy jeszcze 2-3 minuty. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i suszoną bazylią.
Gorący makaron wykładamy na talerze, na wierzchu polewamy sosem, całość zaś posypujemy parmezanem.
wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńPyszne danie ;)
OdpowiedzUsuńLubie takie nieskomplikowane smaki makaronowe :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda Martuś. Takie obiadki bardzo lubię,oj bardzo:)
OdpowiedzUsuńŚciskam :*
uwielbiam takie szybkie makarony. i te wakacyjne smaki!
OdpowiedzUsuńoch, dawno takiego nie jadłam...
bardzo fajne smaki:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za nową pracę, a danie pyszne - z gatunku moich ulubionych!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Makaron w sam raz do pudełka. Mam nadzieję, że Ci się ta nowa praca podoba. W każdym razie miło czasem dostać maila od Ciebie :)
OdpowiedzUsuńOlu, ja, choć za pieczarkami nie przepadam, choć bardziej za ich konsystencją niż smakiem, zjadłam do końca;)
OdpowiedzUsuńShy, dziękuję!
Wiewióro, no bo po co stać w kuchni jak ciepło i chce się gdzieś wyjść?:)
Majanko, piękne dzięki. I ja lubię:)
Karmelitko, to ja zapraszam!
Ago, dziękuję!
Anno-Mario, bardzo dziękuję!
Kabamaigo, taka stara-nowa w zasadzie, bo pracuję od lutego, choć teraz mam nowe obowiązki, jak pisanie maili na przykład:) ja się bardzo cieszę, że mogę do Ciebie pisać:)
Pozdrawiam!
tym razem nie zgadłam, że to Twoje:). Ale i tak taki makaronik otworzyć w pracy to jest coś:)
OdpowiedzUsuńA z pracy Pani zadowolona?
Pozdrawiam Cię Kornisiu!
Ewelajno, a no to cieszę się, że Cię zaskoczyłam! A z pracy jestem zadowolona, bo to praca z kulinariami związana, więc idealnie:)
OdpowiedzUsuń