Składniki na 4 porcje
Składniki na ciasto:
2 szklanki mąki
1 jajko
1 łyżeczka soli
3/4 szklanki wody
1 łyżka oleju
Składniki na farsz:
2 szklanki ugotowanego, obranego i rozgniecionego praską bobu
200 ml blanszowanego na parze szpinaku dokładnie odciśniętego i drobno posiekanego
150 g sera ricotta
50 g sera feta pokruszonego
2 łyżki posiekanych ziół: mięty, natki pietruszki lub bazylii
sól i pieprz, gałka muszkatołowa do smaku
Składniki na ciasto zagnieść na gładko, przykryć ściereczką i odstawić, żeby odpoczęło.
Wszystkie składniki na farsz wymieszać, doprawić solą i pieprzem.
Ciasto cienko rozwałkować i wyciąć z niego niewielkie okręgi, na każdy nałożyć farsz i uformować pierożki.
Gotować 4-5 minut w osolonym wrzątku. Podawać z oliwą, ziołami, oprószone solą i pieprzem. Można też dodatkowo posypać pokruszonym serem feta.
Robiłam pierogi z bobem, robiłam ze szpinakiem - ale tych dwóch składników nie łączyłam nigdy ze sobą :) Pierogi z pewnością były pyszne :)
OdpowiedzUsuńswietne sa,choc zamiast bobu moze bym groszku dodala???...hmm.....bo ja nie lubie bobu,ale cala reszta-bomba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Co za apetyczne nadzienie :) i piękne zdjęcia u Ciebie
OdpowiedzUsuństrasznie fajna ta zieleń.
OdpowiedzUsuńJest tyle możliwości na farsze do pierogów,a ja próbowałam jak dotąd,tylko tych tradycyjnych;/,czas to zmienić.Pycha ze szpinakiem;d
OdpowiedzUsuńFantastyczne nadzienie! Pierogów robić nie potrafię, ale do naleśników wykorzystam!pozdr.
OdpowiedzUsuńCzy ja już mówiłam, ze chciałabym się u Ciebie stołować...? Mówiłam. Powtarzam jednak, bo zazdroszczę tych wszystkich pyszności i pytam się KIEDY? Kiedy Waćpanna to wszytko produkujesz?
OdpowiedzUsuńbardzo fajny i oryginalny pomysł na farsz ;)
OdpowiedzUsuńPyszne składniki- pyszne danie:) Chętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńO tak, mi na pewno przydałyby do gustu! Pyszna propozycja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mirabelko, jeśli Twoje dwie wersje pierogów Ci smakowały, koniecznie spróbuj i te:)
OdpowiedzUsuńGosiu, myślę, że groszek będzie ok, ja osobiście groszku jakoś niet, jak Ty bobu:)
Magdo, dziękuję:)
Asiejko, dzięki!
Monisiu, koniecznie wypróbuj mniej typowe. pierogi są super, bo można do nich wpakować wszystko:)
Kingo, o, świetna myśl, do naleśniorów też się sprawdzi!
Ewelajno, moja kuchnia zawsze dla Ciebie otwarta:) choć nie zawsze można w niej coś do jedzenia znaleźć:)
shy, i bardzo smaczny ten farsz:)
Tyno, polecam:)
Aśku, polecam! robi się je szybko a są przepyszne:)
Pyszny pomysł na farsz, pisze się na takie pierożki :)
OdpowiedzUsuńPan R. coś ostatnio przebąkiwał, że ma ochotę pozawijać falbanki, to mu podrzucę do rozważenia to nadzienie :)
OdpowiedzUsuńLubię szpinak. Pierożki musza być pyszne. Bardzo jestem ich ciekawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Kikimoro, to ja zapraszam!
OdpowiedzUsuńOczko, czy można wypożyczyć Pana R. do falbanek?:) w zamian za farsz albo całe pierogi?
Madziu, mi smakowały bardzo, więc polecam!
To już trzeba by było z nim pertraktować. Póki co pali się bardzo do wywijania - dzisiaj na tę okoliczność kupiliśmy kefir i mięso mielone :)
OdpowiedzUsuńSam farsz już mi się podoba, więc otulony pierogowym ciastem musi smakować wybornie :)
OdpowiedzUsuńwow, tych bobu ze szpinakiem, jeszcze nie łączyłam... ale jedno i drugie uwielbiam, wiec muszę wypróbowac to połączenie :) pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńZrobiliśmy dziś pierogi (z mięsem) z Twojego przepisu na ciasto - bardzo fajne do wałkowania, nawet lepsze niż na kefirze.
OdpowiedzUsuńburczymwbrzuchu, bardzo smakowity i był wyjadany z miseczki przed zapakowaniem w pierogi, więc to kolejny dowód jak smakowity jest:)
OdpowiedzUsuńsłodkiefantazje, koniecznie! posmakują Ci:)
Oczko, no to widzę, ze pertraktować nie muszę, bo Pan R. pierogi dostał, więc pewnie zadowolony:) Cieszę się, że ciasto Wam smakowało, choć to i tak nie mój przepis;) też wydawało mi się miłe do pracy z nim:)
Ściski!
swietny ten dodatek z bobu. Muszę spróbować, tylko jakiegoś chętnego lepiacza znajdę.
OdpowiedzUsuńA ja się zabieram jak nie powiem kto do czego i chyba nigdy się do pierogarni nie dołączę :( buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
OdpowiedzUsuńlo, z tego co wiem, Oczko ma namiary na pasjonata lepienia:)
OdpowiedzUsuńPolko, ale masz mnóstwo smakołyków, dżem malinowy mniam-mniam, i kociego szatana w domu, rozgrzeszam Cię;)
O pewnie! A jakie falbany trzaska! Aż mi głupio, że sama tak nie umiem ;)
OdpowiedzUsuńOczko, ah, taki mężczyzna w kuchni to skarb! ja też nie umiem falbanek robić:)
OdpowiedzUsuńTwoje pierożki wyglądają jak malowane! ... śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście, że skarb. Codziennie się z tego cieszę :)
OdpowiedzUsuńSmakowidło, bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńOczko, też muszę taki skarb gdzieś znaleźć:)