3 porcje makaronu spaghetti
5 dużych pomidorów
4 duże ząbki czosnku
50 g migdałów ze skórką
1/2 szklanki listków bazylii
3 łyżki oliwy
kilka łyżek sera Parmezan lub Grana Padano
sól i pieprz do smaku
Makaron gotujemy we wrzącej wodzie, by był al dente.
W międzyczasie pomidory nacinamy na krzyż na górze i na dole i blanszujemy chwilę, by skórka zeszła bez problemu. Obieramy ze skorki i kroimy w sporą kostkę. Przekładamy na patelnię z rozgrzanymi 2 łyżkami oliwy, smażymy, by zredukować i zagęścić sos. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Na suchej patelni prażymy migdały, odstawiamy do przestygnięcia, a następnie siekamy lub mielimy w blenderze na spore kawałki.
Na małej patelni rozgrzewamy 1 łyżkę oliwy, smażymy pokrojony w cieknie plasterki czosnek, chwilę, na małym ogniu, by nie przypalić.
Do pomidorowego sosu dodajemy czosnek, 2/3 ilości migdałów oraz posiekaną drobno bazylię. Makaron wykładamy na talerze, polewamy sosem, posypujemy resztą migdałów i serem.
Z migdałami jeszcze nie jadłam. Ale któregoś dnia z pewnością spróbuję.
OdpowiedzUsuńBrzmi rewelacyjnie!!! uwielbiam takie Pasty :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł.. ja uwielbiam 'kluchy' ze wszystkimi możliwymi dodatkami :)
OdpowiedzUsuńAniu, polecam!
OdpowiedzUsuńWiewióro, ja też, dlatego ten przepis;)
Shy, czyli trafiłam w punkt:) bardzo się cieszę!
Wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńZapisuję- jadłam kiedyś taki makaron w restauracji Magdy Gessler i bardzo dobrze wspominam. Nie wiem, czy umiałabym go sama odtworzyć :)
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńKikimoro, a wiesz, że i ja jadłam go u MG? i właśnie dlatego pojawia się u mnie na blogu, tak mi smakował.
o, ciekawy pomysł z tymi migdałami!
OdpowiedzUsuńnigdy bym nie pomysłała.
Karmelitko, pomysł pyszny!:)
OdpowiedzUsuń