Dziś mangoniada, czyli lemoniada z mango;) zrobiłam ją z myślą o upałach, ale akurat upał przepadł i mamy bardziej jesień niż lato. Niezależnie jednak od pogody mangoniadę warto zrobić, bo nie tylko świetnie smakuje, ale i kolor ma obłędny. Polecam! A dla tych, którzy lubią takie smaki, polecam też lemoniadę truskawkową i napój z rabarbaru:)
Składniki na 1,5 litra napoju
3 średniej wielkości mango
5 cytryn (lub taka ilość, by otrzymać 1 pełną szklankę soku)3 średniej wielkości mango
5 szklanek wody
około 3/4 szklanki syropu cukrowego*Mango obieramy ze skórki, pozbywamy się pestki i kroimy w spora kostkę. Umieszczamy partiami w blenderze i miksujemy całość na puree, a następnie przecieramy przez sito.
Wyciskamy sok z cytryny, pozbywamy się pestek i łączymy z mango w dużym dzbanku. Dolewamy 5 szklanek wody oraz syrop cukrowy do smaku. Mangoniada powinna być lekko kwaskowa i niezbyt słodka, by doskonale orzeźwiać w gorące dni.
Podajemy z lodem lub dobrze schłodzone. Przed przelaniem do szklanek warto wymieszać mangoniadę łyżką z dzbanku, bowiem drobinki mango lubią opadać na dno. Smacznego!
*syrop cukrowy przygotowuje się łącząc cukier i wodę w takich samych proporcjach, wstawiając to na gaz i mieszając do czasu, aż cukier się rozpuści.Po rozpuszczeniu, odstawiamy do wystygnięcia. Ja użyłam miodu zamiast cukru, którego smak nie był wyczuwalny w mangoniadzie.
Mango to chyba moje ulubione owoce!! Mangoniada też by mi zapewne posmakowała:) Choć może nie dziś...dziś to raczej kubek cieplutkiej herbatki;)) A kolor rzeczywiście super..
OdpowiedzUsuńCzuję już w ustach ten smak. Mniam:)
OdpowiedzUsuńBrzmi pysznie :)
OdpowiedzUsuńDlaczego mimo ogromnej miłości i do mango, i do lemoniady, nie wpadłam na mangoniadę?
OdpowiedzUsuńNie wiem, ale skoro Kornik wpadł na ten pomysł za mnie to tym bardziej muszę zrobić! ;)
Świetne ujęcia!
Spencerze, dziś faktycznie może nie sprawić tyle radości, ale na upał jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo mniam:)
just-great-food, i tak też jest w rzeczywistości;)
Holgo, hehe, polecam, szczególnie jeśli kochasz mango:)
fajna wariacja, a co najważniejsze orzeźwiająca porządnie. uff całe szczęście ;P
OdpowiedzUsuńNieobecność Twą wybaczam, Mniam, mniam, mniam :)
OdpowiedzUsuńi zapraszam na Candy.
http://kuchennewojowanie.blogspot.com/2011/06/moje-candy-urodzinowe.html
orzezwiajaco pyszne smaki:) az mi sie pic zachcialo od patzrenia na zdjecia:)
OdpowiedzUsuńoj dla samej nazwy można go pokochać :)))
OdpowiedzUsuńŚwietny napój! Fajnie,że jesteś Korniczku:)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńwspanały napój. och, taki wakacyjy.
na zamówienie? oj, znam to, znam.
kiedy zbliża się weekend, rodzinka wydzwania z prośbą o to, bym cos przywiozła "jeśli przyjadę".
a z góry wiadomo, że kogoś tam odwiedzę ;p
Paulo, o tak, cytrynki robią swoje:)
OdpowiedzUsuńWiewióro, uff, dziękuję!
Ago, zostało jeszcze trochę, chętnie Cię poczęstuję:)
Alu, bałam się że to zbyt zawiły tok myślenia, ale brzmi zdecydowanie lepiej niż lemoniada z mango
Majanko, o! masz nowe zdjęcie profilowe! jakie ładne, to miłe powitanie po mojej nieobecności:)
Karmelitko, dziękuję,kochana!
dla rodziny to ja piekę z radością, ale te wielkie pieczenie to do knajpy, choć niestety zazwyczaj jest to nudnawa szarlotka i sernik;)
Wygląda rzeczywiście bosko.. i myślę, że mogłabym się na niego skusić nawet bez upału ;)
OdpowiedzUsuńE tam, upał czy chłodniej, i tak się chętnie poczęstuję mangoniadą - uwielbiam mango w każdej postaci!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, takie letnie i wakacyjno-urlopowe...
Shy, pewnie, bez upału też jest super:)
OdpowiedzUsuńArven, ah, nie wiedziałam, że mango jest takie popularne! ale to dobrze, cieszę się, że trafiam w wasze smaki. dziękuję!
a ja zupełnie nie narzekam na tę pogodę! może poza tym, że w czwartek w ciągu 2 minut przemokłam do ostatniej nitki w egzaminowej kiecce i mam deficyt włochatych skarpet. Ale przynajmniej w końcu dam radę się uczyć :D:D
OdpowiedzUsuńwspaniały pomysł na gorące dni, jak znów będą upały to będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZuzo, ja specjalnie też nie narzekam i deszcz lubię:)
OdpowiedzUsuńJoon, bardzo się cieszę!