
700 g obranych bananów (czyli około 1 kg bananów w skórkach)
100 g świeżo wyciśniętego soku pomarańczowego
skórka starta z 1 pomarańczy
250 g mleka kokosowego
300 g fruktozy lub cukru
20 g wiórków kokosowych
40 g białego rumu
szczypta soli
Banany obieramy i kroimy w 1 cm plastry. Wkładamy do garnka z grubym dnem, zalewamy sokiem z pomarańczy i dokładnie mieszamy, by sok pokrył owoce, dzięki czemu nie ściemnieją.
Do garnka dodajemy skórkę z pomarańczy, cukier, sól, mleko kokosowe i wiórki. Całość mieszamy i podgrzewamy, aż do zagotowania. Zdejmujemy z ognia, studzimy, przykrywamy i wstawiamy do lodówki przynajmniej na noc.

Krem przekładamy do wyparzonych słoików, dokładnie zakręcamy i odstawiamy do góry dnem.
Raju kokosowo-bananowy, to musi byc coś wspaniałego! Czy do naleśników też się nada Korniczku?
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Ogólnie to nie przepadam za kokosem, ale w takim wydaniu, w towarzystwie pomarańczy, bananów i rumu zjadłabym z miłą chęcią!
OdpowiedzUsuńwow, ale fajny pomysł, koniecznie do wypróbowania! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://niebieskapistacja.blox.pl/html
Mmm, tak sobie myślę, że zimą cudownie jest zjeść takie egzotyczne śniadanie, gdy na dworze śnieg i mróz...bardzo obiecujące - jak to ładnie nazwałaś - smarowidło :)
OdpowiedzUsuńOd razu mogę orzec, że ów krem to moja miłość. Jedna z największych. Banany. Duuużo bananów! *.*
OdpowiedzUsuńsuper!! a na ile słoiczków wychodzi tego kremu ? :)
OdpowiedzUsuńMajanko,wiedziałam, że Ci się spodoba, bo Twoją miłość do kokosa zauważyłam:) do naleśników też jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńMikimamo, bardzo mnie to cieszy!
Niebieska Pistacjo,polecam:)
Arven, faktycznie, dzięki temu kremowi można się przenieść przynajmniej smakowo w egzotyczne strony.dziękuję!
Oliwko, ciesze się, że Ci się podoba:) smakuje pysznie!
Halino, dziękuję! oryginalny przepis mówi że 5,5 słoiczka po 200ml. mi wyszły 4 ale różnej pojemności, no i troche podjadałam;)
Pozdrawiam ciepło!
alez to musi byc pyszne!
OdpowiedzUsuńkorniczku, ten krem to istny obłęd!
OdpowiedzUsuńjeju... co za rozkosz!
O cos czuje, ze zjadalabym ta mase nawet bez chleba ;-)
OdpowiedzUsuńCudawianki, jest jest;)
OdpowiedzUsuńKarmel-itko, bardzo dziękuję!
Gosiu, musze się przyznać że tak też ja jadłam:)
Się nie warto długo zastanawiać, tylko od razu zabrać się za robienie własnego kremu bananowego :) wygląda niesamowicie! i tak też pewnie smakuje :)
OdpowiedzUsuńdla mnie super, ale bez pomarańczowej nutki :)
OdpowiedzUsuńAmarantko, hihi, dzięki wielkie, podpisuję sie pod Twoimi słowami wszystkimi swoimi kończynami!
OdpowiedzUsuńPaulo, myślę, że jak nie dodasz skórki z pomarańczy a soku wlejesz mniej to nie będzie pomarańczowej nutki;)
oj zjadłabym !
OdpowiedzUsuńDoroto, a to zapraszam, chętnie poczęstuję:0
OdpowiedzUsuńChyba obśliniłam ekran ;D muszę taki zrobić, moja siostra chyba padnie jak jej zaserwuję ;p
OdpowiedzUsuńKa.wo, bardzo polecam!
OdpowiedzUsuńKorniczku, ten krem musi rewelacyjnie smakowac :) Gdybym tylko mogla, porwalabym Ci ten sloiczek :))
OdpowiedzUsuńMajeczko, gdybym mogła, to chętnie bym się podzieliła! Ale.. rozdałam już wszystkie.
OdpowiedzUsuńa jest jakiś krótki termin przechowywania tego specjału czy może stać dluzej ? :)
OdpowiedzUsuńAleksandro, autorka przepisu nic na ten temat nie pisze. mój stoi w lodówce od 2 tygodni i ma się dobrze. ale nie otwarte słoiczki myślę że postoją.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
jutro skończę krem, narazie jestem w 1 fazie jego robienia ale nie wiem czy nie wyjdzie mi za rzadki? nawet po zmiksowaniu...
OdpowiedzUsuńHalino, może dłuższe gotowanie już zmiksowanej masy pomoże zagęścić całość.oby!
OdpowiedzUsuńwszystko wyszło super :) dzięki za przepis, krem oczywiście powędruje pod choinkę jako prezent :]
OdpowiedzUsuńHalino, świetnie, bardzo się cieszę i życzę smacznego:) Wesołych Świąt:)
OdpowiedzUsuńMamo! coś niesamowitego, ale krem, co za smaki, co za kolor - rozkosz, mmm:-)
OdpowiedzUsuńSabienne, piękne dzięki za miłe słowa!
OdpowiedzUsuńOstatnio zapatrzyłam się z Facetem na ten kremik, powzdychaliśmy i postanowiliśmy go zrobić :) Niech on no tu tylko przyjedzie! ;P
OdpowiedzUsuńRusskayo, czekam na wieści, czy Wam smakowało:)
OdpowiedzUsuń