Autorka tego bloga twierdzi, że brownies z tego przepisu są "sinfully delicious". Postanowiłam sprawdzić, czy oby na pewno;) Niestety nie jestem obiektywna, bo za czekoladę to jestem gotowa zgrzeszyć w sposób wszelaki. Bardzo smakował mi dodatek białej czekolady (zastąpiłam nią orzechy), która po upieczeniu zyskała lekko karmelowy smak.
Składniki na formę 15x25 cm
85 g masła
225 g czekolady (u mnie 125 g gorzkiej i 100 mlecznej)
150 g cukru (u mnie 110 g)
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
2 duże jajka
35 g mąki pszennej
50 g białej czekolady
Piekarnik rozgrzewamy do 175 stopni. Foremkę o wymiarach 15x25 cm wykładamy papierem do pieczenia.
W garnku topimy masło na małym ogniu. Dodajemy połamaną na kawałki czekoladę (gorzką i mleczną) i mieszamy, aż się rozpuści. Wsypujemy cukier, mieszamy, aż się rozpuści. Odstawiamy masę na chwile, by lekko przestygła.
Wystudzoną masę wlewamy do misy miksera i miksujemy na niskich obrotach stopniowo dodając jajka. Następnie dodajemy ekstrakt waniliowy. Cały czas miksując wsypujemy przesianą mąkę. Masa ma być gładka, bez grudek.
Czekoladowa masę wlewamy do foremki a po wierzchu posypujemy posiekaną białą czekoladą.
Brownies pieczemy przez około 30 minut, az wierzch ciasta będzie suchy i ścięty, środek zaś lepki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
I dla mnie każde brownie jest sinfully delicious :) z dodatkiem białej czekolady na pewno smakuje rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńJa też nie byłabyłabym obiektywna w ocenie czekoladowego wypieku. Wszak wszelkie ciasta tego typu - ciężkie, intensywne, należą do moich absolutnych rozkoszy. Absolutnie grzesznych. ;))
OdpowiedzUsuńAsiu, ja też brownie uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńOliwko, oj tak tak:) mocno czekoladowe pyszności:)
ty może nie jestes obiektywna, ale ja mogę powiedzieć, że zdjęcie kuszące. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam brownie! Pysznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
korniczku, szałowe!
OdpowiedzUsuńbezapelacyjnie bym się pokusiła.
uwielbiam brownie. i ciasta tego typu.
a kiedy prezentują się tak wybornie jak Twoje... och!
Mmm, brownies i blondies w jednym! :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jak coś tylko ma kakao albo czekoladę to już jest sinfully delicious :P Wiele mi do szczęścia nie potrzeba...
pycha:) zjadlabym kawalek i to nawet o tej porze:)
OdpowiedzUsuńCukrowa wróżko, wielkie dzięki!
OdpowiedzUsuńMajanko, brownies to i ja wielbię:)
Karmelitko, to zapraszam na kawałeczek:)
Arven, witam w klubie!
Ago, zapraszam! nawet o tej porze;)