Składniki na 3 - 4 porcje
500 ml bulionu warzywnego
1 cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy
sól, pieprz, cukier do smaku
100 g krewetek świeżych lub rozmrożonych, oczyszczonych
50 g sera feta
kilka gałązek tymianku lub oregano
Pomidory nacinamy i wkładamy na minutę do wrzątku, by łatwiej zdjąć skórkę. Skórkę zdejmujemy, pozbywamy się zdrewniałych części i kroimy na ćwiartki.
Cebulę drobno siekamy, czosnek przeciskamy przez praskę. Smażymy cebulę z czosnkiem na rozgrzanej oliwie na dużej patelni lub w rondlu, aż cebula zeszkli się. Dodajemy pokrojone pomidory i smazymy około 7 minut.
Warzywa zalewamy bulionem, doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień i gotujemy około 20 minut (jak gotowałam dłużej, bo lubię gęste zupy), dodając kilka gałązek tymianku. Doprawiamy solą i pieprzem, odrobiną cukru do smaku.Tymianek wyjmujemy.
Połowę zupy miksujemy blenderem, a następnie wlewamy z powrotem do garnka.
Zupę przelewamy do żaroodpornych kokilek. Na wierzchu układamy krewetki (pozbawione ogonków) a na to pokruszony ser feta.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni i zapiekamy przez 10 minut - ser powinien się przypiec. Na 3 minuty przed końcem pieczenia posypujemy wierzch zupy listkami tymianku lub oregano.
Podajemy z ulubionym pieczywem, najlepiej opieczonym.
Mam dla Was dwa zestawy takich naczynek, a każdy zestaw to dwie spore kokilki idealne.
Co trzeba zrobić, żeby wziąć udział w konkursie? Pod tym wpisem napiszcie, do czego Wy użylibyście takich kokilek? Jakie danie byście w nich przygotowali, co zapiekli? Opiszcie przepyszne danie, które warto przyrządzić w takim naczynku.
Spośród wszystkich wpisów zostawionych pod tym postem od dziś do piątku do północy (31.08) wybiorę 2 najciekawsze i najbardziej smakowite moim zdaniem pomysły, a ich autorzy otrzymają nagrody.
Pamiętajcie też o zostawieniu swoich nicków/imion i adresów mailowych, abym łatwo mogła się z Wami skontaktować.
Wysyłka nagród realizowana będzie przez Sponsora, dlatego przystępując do zabawy zgadzacie się na przekazanie mu swoich danych adresowych do wysyłki nagród.
Powodzenia!
Mając takie kokilki mogłabym wreszcie przyrządzić creme brulee! Od lat kusi mnie ten deser ale jeszcze nie miałam okazji go wypróbować. W takich kokilkach prezentowałby się pięknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, anja
warsztatsmaku@gmail.com
Ciekawy pomysł na zupę pomidorową w takim towarzystwie.
OdpowiedzUsuńJa bym w takich kokilkach przyrządziła zupę cebulową zapiekaną z serem np. Gruyère, z białym winem i kilkoma kroplami dobrego koniaku.
Ciekawy pomysł na zupę pomidorową w takim towarzystwie.
OdpowiedzUsuńJa bym w takich kokilkach przyrządziła zupę cebulową zapiekaną z serem np. Gruyère, z białym winem i kilkoma kroplami dobrego koniaku.
nozandwidelec[at]gmail.com
Ja bym przygotowała wołowinę z suszonymi morelami i cynamonem (styl marokański)i zapiekłabym z czapeczką z ciasta francuskiego. Przepyszne chrupiące ciasto chroniłby pyszny sos, lekko słodkawy. Już mi ślinka cieknie...
OdpowiedzUsuńFajna zupka, choć z krewetek bym pewnie zrezygnowała;).
OdpowiedzUsuńNaczynka także mi się podobają. Co mogłabym w nich przygotować?
Zdecydowanie cudowne,pachnące,maślane crumble z waniliową kruszonką i kwaśnymi owocami,np z porzeczkami i agrestem.
Soczek z owoców fajnie spływałby po ściankach białego naczynia, a chrupka kruszonka kusiłaby swoim zapachem.
O tak, zdecydowanie:)
Pyszna zupka Korniczku :) I naczynka sliczne (tez takie mam, wlasnie nabylam 6 sztuk w Tchibo:)
OdpowiedzUsuńUsciski.
Mmmmm... Zupa wygląda apetycznie, a kokilki są urocze. Myślę, że pięknie by w nich wyglądały szparagi z szynką parmeńską zapiekane w masie jajeczno-śmietankowej z pokruszonym kozim serem.
OdpowiedzUsuńw takich kokilkach chętnie zrobiłabym kremowy pudding z chałki, z masłem orzechowym i kawałkami czekolady... zapieczony pod masą jajeczno-śmietankową na pewno wspaniale prezentowałby się w tych białych naczynkach. aż chętnie sama bym się przekonała... :)
OdpowiedzUsuńA ja bym zrobiła frnacuską zupę cebulową z grzanką z chleba tostowego, zapieczoną z dwoma plastrami mozzarelli, posypane świeżo startym parmezanem - ser cudnie zarumieniony, trzymam rączkę przepięknego naczynka i łyżką nabieram: zapieczoną mozzarelle, pachnącą olą morską grzankę i pyszną, gęstą cebulowa.... aż się głodna zrobiłam;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
mojetworyprzetwory@op.pl
Uwielbiam kremowe zupy, dlatego kokilki wykorzystałabym właśne w tym celu. Zrobiłabym toskańską zupę pomidorową i zapiekłabym ją z ciastem francuskim przyklejonym do wierzchu kokilek. Smakowałaby obłędnie! Oto przepis na zupkę:
OdpowiedzUsuń- pozostałość niedzielnego rosołu (każda ilość na wagę złota),
- 1 duża cebula,
- 1 duży lub 2 małe ząbki czosnku,
- 4-5 listków świeżej bazylii,
- 1 puszka pomidorów,
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego,
- przyprawy: sól, pieprz, 1 łyżka cukru,
- 1 łyżka oliwy.
Potrzebujemy także blender.
Rosół podgrzewamy. W tym czasie na 1 łyżce oleju rumienimy pokrojone w kostkę cebulę i czosnek. Po chwili dodajemy 2 łyżki koncentratu pomidorowego, a po ok. 2 minutach pomidory z puszki. Dodajemy umyte i posiekane listki bazylii oraz cukier. Zmniejszamy ogień, dusimy przez chwilę. Do gotującego się rosołu dodajemy całą zawartość patelni. Mieszamy, doprowadzamy do wrzenia i dusimy przez ok. 5-10 minut.
Zupę gotujemy jeszcze przez chwilę, a następnie miksujemy blenderem. Gładki krem zagotowujemy raz jeszcze, przyprawiamy do smaku (u mnie zupa jest dość pikantna). Można dolać więcej wody, lecz niezbyt dużo, by zupa nie stała się rzadka. Przelewamy do kokilek, przykrywamy ciastem francuskim (tak, by nie było zamoczone w zupie) i zapiekamy do zezłocenia. Smacznego!!!
marikac1@wp.pl
W takich kokilkach pięknie by się prezentowały kurki po prowansalsku.
OdpowiedzUsuńSkładniki dla 4 osób :
1 kg kurek
3 łyżki oliwy
3 ząbki czosnku
3 łyżeczki przecieru pomidorowego
1 łyżeczka posiekanej natki pietruszki
sól, pieprz do smaku
Grzyby dokładnie oczyścić i wrzucić do miski z wodą. Dość intensywnie pomieszać aby wypłukać z nich piasek. Umyte osączyć na sicie.
W rondlu rozgrzać oliwę. Włożyć kurki. Większe porwać na kawałki, a mniejsze wrzucić w całości. Smażyć bez przykrycia do momentu aż wyparuje cała woda. Wówczas dodać posiekany czosnek i lekko obsmażyć. Dołożyć przecier pomidorowy , wlać pół szklanki wody. Doprawić solą i pieprzem . Całość dusić jeszcze ok. 10 minut aby sos nieco zgęstniał.
Przed podaniem posypać posiekaną natką pietruszki.
Najlepiej smakują z bagietką i białym wytrawnym winem.
aronia
aroniawiemcojem@gmail.com
pierwsza myśl na widok kokilek to aromatyczna ciemnobrązowa od karmelizowanej cebuli zupa cebulowa zapiekana z grzankami i serem, posypana świeżym tymiankiem
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Julia - julka82@op.pl
Piękne, subtelne naczynka!!! i cudna zupa!
OdpowiedzUsuńMoja propozycja to danie rodem z Grecji. Ser feta kroimy w plastry (ale taki prawdziwy, słony i pachnący) i układamy w naczynkach (ilość dowolna i wynikająca z pojemności brzucha). Świeże, pachnące pomidory obieramy ze skórki i kroimy w kostkę (od biedy możemy posiłkować się pomidorami z puszki) i układamy je na serze. Obficie posypujemy suszonym oregano i skrapiamy oliwą z pierwszego tłoczenia. Pieczemy ok 25 minut w 180 st.C. Podajemy jako przystawkę lub lekkie danie główne w towarzystwie opieczonych kromek wiejskiego żytniego pieczywa lub chrupiących bułeczek pszennych prosto z pieca.
A jeśli dysponujemy większa ilością naczynek na deser proponuje przygotowanie Crumbli Śliwkowo Morelowych pod Owsiano Słonecznikową kruszonką :) Pozdrawiam cieplutko.
świetna zupa i kapitalne zdjęcia, dziękujemy za dodanie jednego z nich do Wykrywacza! :)
OdpowiedzUsuńHehe, no proszę! Najpierw zachwyciłam się naczyniami, w których podałaś zupę, a zaraz potem patrzę, że to właśnie one są do wygrania w konkursie! Bardzo chętnie się rozmarzę i opiszę swój pomysł:
OdpowiedzUsuńJestem uzależniona od pizzy i nie zamierzam wcale tego ukrywać, także i tym razem! Czy moja odpowiedź to pizza w kokilkach? Nie zupełnie, ale całkiem blisko. Podałabym w nich bowiem zupę o smaku pizzy! Na początek przygotowałabym gęstą pomidorową zupę, koniecznie z dodatkiem zeszklonej cebuli, czosnku oraz oregano. Przelałabym ją do kokilek i wierzch każdej porcji przykryłabym kromkami pieczywa (najchętniej ciabattą, jeśli byłaby pod ręką). Zwieńczeniem byłaby tarta mozzarella. I do piekarnika! Zapiekłabym zupę kilka minut, do momentu pojawienia się pierwszych rumianych bąbelków na serze.
No, to się rozmarzyłam... :)
Pozdrawiam!
Sara (Saratelka) smakocie@gmail.com
Kiedy zobaczyłam te śliczne miseczki do zapiekania, od razu pomyślałam o Peperonacie z kolorową papryką, czosnkiem i oliwą.
OdpowiedzUsuńTo świetne rozwiązanie na spotkanie ze znajomymi lub wieczór we dwoje.
Nie trzeba dzielić porcji. Każdy dostaje pachnącą, ciepłą i kolorową dawkę pieczonej papryki .
Peperonata podana w takich miseczkach może być też dodatkiem do obiadu . Pięknie prezentowałaby się na stole.
Peperonatę można przygotować na różne sposoby, ale podstawą tego dania jest papryka, cebula, czosnek i dobra oliwa.
Całość zapiekamy i dodajemy ocet winny.
Pozdrawiam
pysznakuchnia@wp.pl
Zupka wygląda bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńW takich pięknych oryginalnych kokilkach świetnie prezentowałby się kurczak zapiekany z ciastem francuskim.
Już sobie wyobrażam jak każdy z moich gości otrzymuje swoją małą, śliczną kokilkę, z której wyjada ze smakiem pyszny bardzo aromatyczny sos z kurczakiem, boczkiem i pieczarkami. Dodatkowo na górze miseczki zapieczone ekstra chrupiące ciasto francuskie, które idealnie komponuje się z aromatycznym sosem maślano-tymiankowym.
Pozdrawiam
ewelina83b@interia.pl
Ja bym zaproponował przygotowanie pysznego śmiadania. Kokilki pasują idealnie: dno miseczki należy wysmarować masłem, przykleić do brzegu plaster boczku, na dno kawałek pomidora przyprawionego solą i pieprzem. Na to wbijamy jajko uważając, by żółtko pozostało w całości. Następnie dookoła żółtka polewamy śmietaną kremówką oraz delikatnie omijająć żółtko układamy plastry mozzarelli. Zapiekamy.
OdpowiedzUsuńPo takim śnaidanku mamy energię na cały dzień
wosiklukasz@wp.pl
Moja propozycja to gorące mocno czekoladowe kubki Chocohotopots.
OdpowiedzUsuńJest to deser obok którego nikt nie przejdzie obojętnie!
Są to ciastka podawane na gorąco, wierzch jest podpieczony, a ich sekretem jest wnętrze: płynna i gorąca czekolada w środku.Są bardzo słodkie, ale pyszne i wciągające.
Masę na bazie masła, czekolady gorzkiej, jajek i mąki nakłada się do takich kokilek i zapieka.
Są boskie i ... niebezpieczne:-)
Pozdrawiam
Urszula
urszula44b@interia.pl
Hm, jadłabym w nich chyba wszystko ;) Mają cudny uchwyt, który często wpadałby w moje rączki :)
OdpowiedzUsuńPałaszowałabym w nich lody waniliowe z czekoladowym sosem i mnóstwem owoców! Jadłabym pieczone brzoskwinię z jogurtem naturalnym i granolką! Jadłabym zapiekane muszle z serowym nadzieniem z mnóstwem świeżych ziół, pod sosem ze świeżych pomidorów! Zupę cebulową zapiekaną z pysznie ciągnącym serem i grzanką z domowego pieczywa! Z chęcią zjadłabym z takiej pięknej czarki zupę gulaszową, gulasz albo beef bourguignon Julii Child! Chciałabym nałożyć sobie całą porcję pieczonych warzyw i rozsiąść się wygodnie na balkonie ciesząc się ostatnimi powiewami lata! A może zupka grzybowa ze świeżych grzybów z dużą ilością natki i parmezanu!? Do tego czosnkowe bułeczki! A może by upiec zapiekankę ziemniaczaną z sosem beszamelowym, warzywami i mięskiem? Jestem pewna, że wszystko będzie smakować obłędnie!
Pozdrawiam bardzo serdecznie!
Pierwsze o czym pomyślałam to pyszna klasyczna zupa cebulowa, którą chciałabym dokładnie zakryć grzanką, posypać górą startego sera i zapiec, a potem jeść przebijając się przez chrupiąco-ciągnącą skorupkę. Marzy mi się to od bardzo dawna.
OdpowiedzUsuńPo sekundzie moje myślenie zeszło na ostrą, mięsno-pomidorową zapiekankę, z umieszczoną na wierzchu chrupiącą warstwą delikatnego ciasta, które po zapieczeniu wspaniale będzie "udelikatniać" smak mięsnej zawartości.
Ach, marzenia!
OdpowiedzUsuńŻeby zaszczycić swój stół i zdjęcie takimi pięknymi kokilkami-garnuszkami :))
Ja najchętniej przygotowałabym w nich na śniadanie: suflet czekoladowy z płynnym środkiem i podała Ukochanemu do łóżka - oj tak, wspaniale byłoby tak zacząć dzień.
Na obiad najchętniej nalałabym do nich cebulowej zupy, zrobiła czapeczki z ciasta francuskiego i je zapiekła - to byłby pyszny, treściwy i elegancki obiad :)
A deser? Hmm... mam tysiące pomysłów, co do każdego dania, ale deser u mnie zawsze musi być wyjątkowy, więc chętnie w końcu zrobiłabym creme brulee albo nie... coś zwyczajnie klasycznego, bo po co kombinować?! Upiekłabym ryż, taki aromatyzowany świeżo startym na tarce cynamonem, z jabłkami z własnego sadu (tak, mam to szczęśćie :) ) i odrobiną śmietanki lub mleka... Ale się rozmarzyłam!
Chyba już myślę o jesieni, bo moje dania są bardzo rozgrzewające :)
Domi
lew.domi@gmail.com
Śliczne kokilki. Bardzo mi się podobają i bardzo chciałabym je mieć, jak każdy chyba:)
OdpowiedzUsuńPrzygotowałabym w nich pierożki z mozzarellą i ricottą zapiekane w sosie z dojrzałych, świeżych pomidorów, podane z bazylią prosto z krzaczka. Jako deser podałabym w nich gruszki zapiekane w kokosowej kruszonce, polane sosem waniliowym.
Pozdrawiam
Aneta
aneta.majchrzak@wp.pl
Witaj,
OdpowiedzUsuńw takich kokilkach przygotuję wiele dan. Dają wiele możliwości. Rozmiar - śmiało podałabym w nich zupę np bogracz, zapiekane mięso z ziemniakami - podać w takich kokilkach to sama przyjemność, no i oczywiście deser - crumble z owoców sezonowych i 3 łyżki. Fajna wyżerka rodzinna z jednego "gara"
Ja w takich kokilkach podałabym zupę, którą robiłam dzisiaj (przepis na moim blogu). Jest to zupa chińska, słodko-ostra, z kurczakiem. Przepyszna, no i myślę, że o wiele lepiej prezentowałaby sie w takich naczyniach, niż w moich marnych bulionówkach :)
OdpowiedzUsuńTrochę spóźniłam się z odpowiedzią, ale to nic ;) Nie chodzi przecież tylko o to, żeby wygrywać, ale dzielić się inspiracjami :)
och już po konkursie... ale w takich naczynkach bezustannie zapiekałabym chlebowy pudding czekoladowy. Chleb nasączony słodką masą jajeczno-mleczną połączony z czekoladą to jesienny antydepresant :)
OdpowiedzUsuńa zupa genialna, dodanie fety to rewelacyjny pomysł :)
Właśnie się zorientowałam, że jak brała udział w konkursie to nie podałam adresu e-mail. Już naprawiam swój błąd...
OdpowiedzUsuńkinga@prosteprzepisykulinarne.com
Jak to co bym w tym przyrządziła? oczywiste że clafoutis z wiśniami i malinami… Już sobie wyobrażam zapach zapiekanych malin i wiśni polanych ciastem z dodatkiem prawdziwej wanilii i posypanych płatkami migdałowymi… rozkosz podniebienia! szkoda że nie załapałam się na konkurs bo naczynka wyglądają przepięknie, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsuper zupa :) przyrządziłabym w kociołku nad ogniem
OdpowiedzUsuńhttp://www.meble-ogrodowe-sklep.pl/kociolek-wegierski-farmcook-inox-trojnogu-p-1071.html
smak takiej zupki nie ma sobie równych :D
Olu, bardzo się cieszę, że smakowała. To jedna z moich ulubionych:)
OdpowiedzUsuńGdzie można kupić takie kokilki?
OdpowiedzUsuńUlu, te są z Tchibo.pl (zeszłoroczna kolekcja), ale podobne widziałam kiedyś w Makro.
OdpowiedzUsuńGdzie kupić takie kokilki? przeszukuję cały internet i nigdzie nie ma. Prosze o informacje na FB
OdpowiedzUsuńAgnieszko, te kokilki są z Tchibo, nie wiem jednak, czy bywają jeszcze w ich ofercie
OdpowiedzUsuń