Sezon truskawkowy w pełni, warto wykorzystać je na różne sposoby, nie tylko jako ciasta, ale słodkie obiady. U mnie dziś kluski na parze z truskawkami. Przyznam, że parowańce robiłam własnoręcznie pierwszy raz, choć ich smak nie był mi obcy. Wyszły super, miękkie, puszyste, taplające się w dużej ilości sosu z truskawek smakują najlepiej. Jeśli jeszcze nie próbowaliście, polecam, ja z pewnością zrobię je jeszcze z jagodami.
Składniki na 16 klusek
500 g mąki pszennej
30 g świeżych drożdży
3 łyżki cukru
1 duże jajko
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
250 ml ciepłego mleka
2 łyżki stopionego masła
Dodatkowo:
300 g truskawek
łyżka ulubionego miodu (u mnie szałwiowy)
Drożdże rozczyniamy z cukrem i kilkoma łyżkami mleka. Odstawiamy w ciepłe miejsce, by zaczyn podwoił objętość.
Mąkę wsypujemy do misy, dodajemy zaczyn i pozostałe składniki. Wyrabiamy miękkie, elastyczne i nieklejące się do dłoni ciasto. Przekładamy do wysmarowanej olejem miski, przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Po wyrośnięciu, ciasto wyjmujemy na oprószony mąka blat i chwilę wyrabiamy. Dzielimy na 16 części i formujemy z nich kulki, które przykrywamy ściereczką na czas gotowania się wody.
W wysokim garnku rozgrzewamy wodę i wstawiamy na niego koszyczek do parowania. Zależnie od wielkości koszyczka i tego, ile bułeczek zmieści się na raz w koszyczku, parujemy kluski partiami po 15 minut.
Truskawki miksujemy z miodem, chłodzimy.
Podajemy od razu, polane sosem z truskawek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
pysznie Ci wyszły kluchy:) chyba też sobie takie zrobię:)
OdpowiedzUsuńJustyno, dzięki:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pampuszki, zawsze je kupuję, ale muszę się w końcu pokusić o ich samodzielne zrobienie :) I koniecznie z truskawkami, bo póki co zajadam się nimi na potęgę i upycham wszędzie gdzie jest to możliwe :)))
OdpowiedzUsuńu mnie w domu kluski na parze zwykle są jako dodatek do obiadu, zamiast np. kaszy czy ziemniaków. Takich na słodko nigdy nie jadłam.
OdpowiedzUsuńKraino miodem płynąca, koniecznie zrób je sama, to łatwiejsze niż upieczenie bułek:)
OdpowiedzUsuńKarmelitko, polecam, miła odmiana:)