Zielona pizza

poniedziałek, 7 maja 2012

Zielona pizza

Graj w zielone! Idealna na piknik, do pracy, obiad czy kolację pizza w kolorze, którego dookoła wreszcie pełno. Cienkie, chrupiące ciasto w połączeniu z delikatnymi warzywnymi dodatkami. Po upieczeniu warto posypać ją świeżo zmielonym czarnym pieprzem, który dopełnia całości. Ta pizza rekomendacji nie potrzebuje, jest po prostu przepyszna.
Składniki na 8 pizz

Składniki na ciasto:
250 g mąki pszennej
1 łyżeczka "z górką" drożdży instant
1 łyżeczka cukru
170 ml ciepłej wody
1 łyżeczka soli
1 łyżka oliwy z oliwek

Dodatki:
6-8 szparagów
1/2 zielonej papryki, oczyszczonej
1/2 małej cukinii
1/2 szklanki przecieru pomidorowego (u mnie domowy)
1/2 szklanki parmezanu w wiórkach
2 łyżki pestek słonecznika

Przygotowujemy ciasto - drożdże rozczyniamy w odrobinie wody z dodatkiem cukru.
Mąkę wsypujmy do misy miksera, kiedy drożdże zaczną bąblować, wlewamy je do mąki. Dodajemy resztę wody i oliwę i wyrabiamy ciasto. Kiedy składniki połączą się, wsypujemy sól i wyrabiamy, aż powstanie gładkie, miękkie, delikatnie lepkie ciasto.

Ciasto przekładamy do lekko naoliwione miski, przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce, do podwojenia objętości.

W międzyczasie gotujemy w osolonym i posłodzonym wrzątku  szparagi przez 4-5 minut.Studzimy i kroimy na 4-5 cm kawałki, a każdy z nich na pół.
Paprykę i cukinię kroimy w cienkie plastry.
Po tym czasie przekładamy ciasto na podsypany mąką blat, chwile wyrabiamy. Ciasto dzielimy na 8 części, z każdej formujemy placek o średnicy ok. 15 cm. Placki układamy na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia.

Na plackach rozsmarowujemy przecier i układamy dodatki - plastry cukinii, szparagi, paprykę. Wierzch każdej pizzy posypujemy parmezanem i pestkami słonecznika. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 30 minut do podrośnięcia.
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni (z kamieniem lub blachą odwróconą spodnią stroną do góry). Kiedy osiągnie pożądaną temperaturę wykładamy pizze i pieczemy 12-15 minut.

19 komentarzy

  1. bo w ciepłe, słoneczne dni tradycyjna ciężka pizza nie smakuje. za to taka z zielonymi dodatkami - rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie mam zielone szparagi i skorzystam z pomysłu :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. kocie-smaki, o tak, jest lekka i pyszna:)

    bartoldziku, bardzo mi miło, życzę smacznego!

    OdpowiedzUsuń
  4. wspaniale sa,dzis mam zamiar zrobic risotto z zielonymi szparagami,ale nastepnym razem chetnie skorzystam z pomyslu pizzowego :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gosiu, o, risotto też miałam w planie po tym jak kupiłam 2 pęczki szparagów, ale niestety zbyt szybko zniknęły i już się na risotto nie załapały. Pyszny obiad u Ciebie:)

    Jolu, bardzo się cieszę! Miło mi:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Boska pizza,a zdjecia po prostu zniewalające :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz rację - nie potrzebuje rekomendacji, już same zdjęcia gwarantują wspaniałą ucztę!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ślicznie proszę o jedną, bez papryki z orzeszkami pinii! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Majanko, piękne dzięki!

    Aniu, dziękuję bardzo:) ciesze się, że Ci się podobają.

    Polciu, piniowe akurat wyszyły, ale ze słonecznikiem też są super;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, pięknie wygląda, wiosenna pizza jak nic!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Drui..., dziękuję! Była pyszna:)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja już ostrzę pazurki na szparagi, ale jakoś w tym tygodniu rzadko bywam w kuchni i niestety muszę jeszcze poczekać

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda doprawdy perfekcyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne zdjęcia niesamowicie działają na moją wyobraźnie! Prawię czuję zapach tej wspaniale wyglądającej pizzy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. aga, wcinałam szparagi cały długi weekend:) w tygodniu to ja też średnio mam czas, ale w weekend może znów przyjdzie szparagowy czas. jakby co, zapraszam:)

    Oliwko, piękne dzięki!

    Violu, niezmiernie miło mi czytać Twoje słowa. Bardzo dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  16. Oczywiście, że nie potrzeba rekomendacji.

    OdpowiedzUsuń
  17. wygląda obłędnie smacznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Karolina, dzięki!

    Bernadeto, dziękuje bardzo:)

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!