Sajgonki na parze - składniki na 12 roladek
12 arkuszy papieru ryżowego1 marchewka
100 g tofu naturalnego
1 czerwona papryczka chilli
8 zielonych szparagów
1/2 ogórka
1 łyżka oleju rzepakowego
Składniki na sos:
2 łyżeczki świeżo startego imbiru
2 łyżki sosu ostrygowego
4 łyżki sosu sojowego
3 łyżki sezamu
1 łyżeczka mielonej trawy cytrynowej (można pominąć)
1 łyżeczka brązowego cukru
sok z 1/2 limonki
Przygotowujemy sos, mieszając wszystkie składniki w miseczce. Odstawiamy, by wszystko się "przegryzło".
Tofu kroimy w cienkie paski. W woku rozgrzewamy olej i smażymy tofu, aż się zezłoci z obydwu stron. Przekładamy na ręcznik papierowy.
Marchewkę, ogórka, szparagi obieramy. Marchewkę i ogórka a także papryczkę chilli kroimy w cieknie paseczki.
Szparagi kroimy wzdłuż i w poprzek na pół.
Sajgonki gotujemy partiami na parze przez 7-8 minut. Podajemy je z sosem sojowym o obniżonej zawartości soli.
Kupiłam sobie ostatnio kosze do gotowania na parze i tak stoją zapomniane. Jak tak patrzę na Twoje zdjęcia, to chyba wiem, do czego je wykorzystam :D
OdpowiedzUsuńjaka jest różnica pomiędzy sajgonkami na parze a spring rollsami? ;p
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie wpadła na pomysł ugotowania sajgonek na parze! Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńAga, o, mi się marzy taki kosz, muszę przypolować.
OdpowiedzUsuńM.,z tego co wiem, to ogólnie w PL mówi się na takie rzeczy sajgonki, ale w państwach azjatyckich ponoć wiele jest rodzajów, zależnie od rodzaju ciasta/papieru
kikimoro, polecam, mi smakowały najbardziej z tych wszystkich sposobów, których próbowałam.
wyglądają naprawdę apetecznie!
OdpowiedzUsuńEmciu, dziękuję!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, samo zdrowie z nich bije :-)
OdpowiedzUsuńbartoldziku, amku amku, sajgonki są super:)
OdpowiedzUsuńCiekawostka - choć z kuchnią azjatycką kojarzą się głównie jakieś egzotyczne oleje typu: sezamowy, kokosowy itd. to właśnie olej rzepakowy jest najczęściej stosowanym olejem przez azjatów :) (Wiedzą co dobre - olej rzepakowy ma najlepszy skład tłuszczowy ze wszystkich olejów) A sajgonki wyglądają super!
OdpowiedzUsuńgruszko, wiedzą, co dobre, Ci Azjaci:) Dziękuję!
OdpowiedzUsuń