Sałatka z makaronem, szpinakiem i suszonymi pomidorami

niedziela, 22 maja 2011

Sałatka z makaronem, szpinakiem i suszonymi pomidorami

Trochę mało u mnie sałatek, więc tym razem coś, co idealnie sprawdzi się na lekki obiad lub drugie śniadanie albo i kolację. Sałatki z makaronem w moim domu nie cieszą się dużą popularnością, ale jak widać raz na jakiś czas mogą się pojawić. Mi osobiście sałatka smakowała,bo kocham pomidory suszone, a do tego był ostry sosik, makaron i zieleninka. Jeśli traficie w sklepie świeży szpinak, polecam spróbować.
Składniki na 2 porcje

300 g świeżego szpinaku w liściach
1 mała czerwona cebula
6 połówek suszonych pomidorów w oleju
200 g makaronu kokardki lub świderki
3 łyżki zrumienionych orzeszków piniowych
1 łyżka posiekanego świeżego oregano

Składniki na sos:
3 łyżki oliwy z oliwek
1 ząbek czosnku
1 malutka suszona czerwona papryczka
1 łyżeczka soku z cytryny
1/3 łyżeczki cukru
sól i pieprz do smaku

Makaron wrzucamy do wrzącej wody i gotujemy, aż będzie al dente. Ugotowany przelewamy zimną wodą i odstawiamy do wystygnięcia.

Szpinak kroimy w paski, usuwając ogonki, w takie same paski kroimy pomidory. Cebulkę drobno siekamy.Warzywa dodajemy do makaronu, mieszamy, posypujemy oregano.

Sos przygotowujemy mieszając wszystkie składniki w małym słoiczku lub butelce do sosu. Przyprawiamy solą i pieprzem do smaku i polewamy sosem makaron z warzywami.

Sałatkę przekładamy na talerze i posypujemy piniolami.

18 komentarzy

  1. Cześć Maluchu! Mi tam świeżego polecać nie trzeba - wiemy co dobre, prawda? A farfale uwielbiam ze względu na wygląd:) Z towarzystwem szpinaku muszą być wyborne - dla mnie takie jedzonko to prostota i pychota sama w sobie!
    Dobrej niedzieli, Korniś!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sałatki makaronowe uwielbiam...a kilka lat temu odkryłamświeży szpinak w sałatkach...moja ulubiona to szpinak plus jajko na twardo z pysznym sosem...ale ta też mi sie pododba:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda smakowicie! Sałatki to ja zawsze bardzo, bardzo chętnie:))
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo podoba mi sie smak tej sałatki, typowa lekka letnia potrawa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawno nie robiłam sałatek makaronowych. Taka ze świeżym szpinakiem musi być pyszniutka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewelajno Kochana, ah no to pięknie, że Ci się podoba, cieszę się bardzo. Ja poluję na szpinak, by wypróbować tę Twoją z kukurydzą:)
    buziole na gorącą niedzielę!

    Trzcinowisko, Twoja sałatka brzmi pysznie, szczgólnie że mam straszną ochotę na jajka na twardo właśnie. chyba też taką zrobię:)

    Majanko, no to zapraszam:)

    Bernadeto, jest świetna, bo lekka i smaczna:)Dziękuję!

    Kikimoro,u mnie sałatki makaronowe to niestety rzadkość, choc może dzięki tej, która bardzo nam smakowała, to się zmieni:)

    Udanej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja ostatnio odkrywam sałatki makaronowe. kiedyś jadłam tylko gorące dania makaronowe, ale to sie właśnie zmienia. Zrobię taką sałatkę na lunch do pracy i szkoły dla J. Powiem, że to z przepisu Twojego. J Ciebie uwielbia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie przepadam za makaronówkami w majonezie. Takie z lekkim oliwnym dressingiem czy pesto to zupełnie inna para kaloszy. A jak jeszcze do tego świeży szpinak dodać (którego jestem wielką fanką) to cud miód i orzeszki ;)
    Dodaję do zakładek.

    http://polkazprzyprawami.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. robię podobna tylko zamiast szpinaku daje brokuły, ale wypróbuje również Twoja wersje, bo tez jest smaczna:)

    OdpowiedzUsuń
  10. ta sałatka wygląda na bardzo pyszną i przez ten makaron kokardki jest bardzo dekoracyjna

    OdpowiedzUsuń
  11. o mniam mniam. szpiiiinaaaak <3
    dorzucam do kolejki wakacyjnego dożywiania :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Lo, u mnie się makaronowych je bardzo mało, a szkoda, bo ja za zimnym makaronem przepadam. ale ta nam posmakowała,więc wróci nie raz.
    Ah, bardzo mi miło, mam nadzieję, że zje ze smakiem. Pozdrów Go ode mnie!
    Ciebie też pozdrawiam:)

    Tu-tusiu, czyli trafiłam z sałatką dla Ciebie!:)

    Ago, bardzo się ciesze i polecam!

    Alu, też mi sie wydaje że przez ten makaron jest bardziej taka urocza:)

    Zu, na zdrowie!

    OdpowiedzUsuń
  13. stęskniłam się za makaronem, aż mam ochotę postac nad garnkiem, mimo że parno i duszno ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. M., na szczęście gotowanie makaronu nie wymaga stania nad garnkiem. no i nie wiem jak u Ciebie ale u mnie dziś ani parno ani duszno, czyli pogoda jak znalazł na makaron;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Trafiłaś zdecydowanie w moje smaki! Nawet często robię sobie tego typu sałatki makaronowe na uczelnię, czy do pracy. Natomiast jakoś nigdy nie łączyłam zimnego makaronu ze świeżym szpinakiem, ciekawa sprawa, chyba zgapię i zrobię wkrótce do lunchboxu:)

    OdpowiedzUsuń
  16. burczymiwbrzuchu, bardzo się cieszę i mam nadzieję, że posmakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Halo Korniku,

    Piszę w imieniu mojej Mamy, która nie do końca jest w stanie przebrnąć przez system logowania :) Sałatka powaliła na kolana całe biuro, w którym pracuje, cały nasz dom i mnie w szczególności! Mimo, że mieliśmy tylko orzechy nerkowca, więc w 100% się nie zgadzało ;)

    Smaczności!

    OdpowiedzUsuń
  18. Mamo Kity i Kito, bardzo się cieszę i miło mi czytać, że smakowało. A co do nerkowców, to jest właśnie sztuka, żeby brakujący składnik zastąpić czym innym i wyszło pysznie. Ja czasem daję pestki słonecznika zamiast pinioli:)

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!