Składniki na około 10 pierogów
Składniki na ciasto:
1 1/4 szklanki mąki, schłodzonej w lodówce przez 30 minut
1/4 łyżeczki soli
8 łyżek (ok. 120 g) zimnego masła, pokrojonego w kostkę i schłodzonego
1/4 szklanki kwaśnej śmietany
2 łyżeczki soku z cytryny
1/4 szklanki lodowatej wody
Składniki na farsz:
500 g kiszonej kapusty
50 g suszonych grzybów
2 cebule
1 jajko ugotowane na twardo
100 g posiekanych orzechów włoskich
1 łyżka oleju
1/4 łyżeczki mielonego jałowca
2 liście laurowe
2 goździki
skórka starta z 1/2 cytryny
4-5 ziarenek pieprzu i ziela angielskiego
sól i pieprz do smaku
1 jajko
mak do posypania
Dzień przed przygotowaniem farszu grzyby zalewamy szklanką przegotowanej wody i odstawiamy na noc,następnego dnia gotujemy.
W dużej misce łączymy mąkę z solą. Dodajemy kawałeczki masła i blenderem (lub ręcznie) zagniatamy do czasu, aż utworzą się grudki. W małej miseczce ubijamy śmietanę, sok, wodę i dodajemy do miski z grudkami masła i mąki.
Palcami lub drewnianą łyżką łączymy suche i mokre składniki i zagniatamy ciasto - nie należy go zagniatać zbyt długo. Przykrywamy folią spożywczą i chłodzimy w lodówce przez 1 godzinę.
W międzyczasie przygotowujemy farsz: poszatkowaną kapustę wkładamy do rondla, zalewamy przecedzonym wywarem z grzybów, dodajemy liść laurowy, pieprz, ziele angielskie, goździki i skórkę z cytryny. Wszystko mieszamy, doprowadzamy do wrzenia, po czym gotować na niezbyt dużym ogniu około 30 minut.
Posiekane cebule podsmażamy na rozgrzanym oleju, dodajemy pokrojone w cienkie paski grzyby, doprawiamy solą i pieprzem i mieszając, chwilę smażymy.
Gotową kapustę zdejmujemy z ognia, usuwamy listki laurowe i ziele angielskie. Dodajemy grzyby z cebulą, dokładnie mieszamy. Dodajemy zmielony jałowiec, pieprz i sól do smak. Gotujemy, aby odparował nadmiar soku. Do przestudzonej kapusty dodajemy orzechy i drobno pokrojone jajko.
Ciasto wałkujemy cienko na omączonym blacie. Wykrawamy kółka o średnicy cm 13 cm, nakładamy dużą łyżkę farszu. Pierogi zlepiamy, smarujemy jajkiem i posypujemy makiem.
Układamy na blasze i pieczemy w temperaturze 200 stopni aż pierogi zezłocą się, przez około 20 minut.
niedziela, 19 grudnia 2010
Pieczone pierogi z kapustą, grzybami i orzechami włoskimi
16:09 - kornik - 19 Komentarze
Te pierogi stały się hitem obok chleba (o którym wkrótce) na małej wigilii rodziców. Faktycznie zachwycam się nimi i ja, a to głównie z powodu delikatnego, rozpływającego się wręcz w ustach ciasta (odsyłam do Liski) i pysznego farszu z kapusty i grzybów (z książki Pierogi świata H. Szymanderskiej).
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Uwielbiam, po prostu uwielbiam pieczone pierogi! A z takim farszem (moim ukochanym), to już w ogóle prawdziwa rozkosz. :)
OdpowiedzUsuńFajne, myślę, że też bym się nimi zachwycała. I bardzo, bardzo świąteczne.
OdpowiedzUsuńOliwko, mam tak samo, nie dość że pieczone, to i z kapustą i grzybami uwielbiam!:)
OdpowiedzUsuńUsagi, dzięki bardzo! z barszczykiem to już super świątecznie:)
Pozdrawiam!
jestem pewna, że i u mnie stały by się hitem, zapisałam i zobaczymy jak będzie z czasem :)
OdpowiedzUsuńMata , to robimy handel zamienny? Ja pierniki ty takie paszteciki. Wyglądają pysznie , nawet bardzo
OdpowiedzUsuńoch jakie piekne te pierogi Korniczku!
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają. A ja nie jadłam pieczonych pierogów jeszcze.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Też piekłam pierogi z tego przepisu i muszę przyznać, że są obłędne.
OdpowiedzUsuńA z takim farszem to mi przypominają trochę kulebiaki ;)
Magdo, mam nadzieję, że zasmakują!
OdpowiedzUsuńAlu, wielkie dzięki, ja To i bez wymiany chętnie Cię poczęstuję:)
Cudawianki, bardzo się cieszę, że Ci się podobają!
Majanko, koniecznie musisz się skusić i spróbować.
Arven, o tak, pyszne. a wiesz że farsz był przy przepisie na kulebiak;)
Ściski!
W lepieniu takich klasycznych pierogów jestem kiepska, z ciastem kruchym idzie mi dobrze. W takim razie te pierożki są dla mnie idealne. Zapisuję przepis.
OdpowiedzUsuńKorniczku, moja mam kiedyś zrobiła, były pyszne po czym... zgubiła przepis, ale widzę, że u Ciebie się odnalazł:) Tamte, co prawda, bez orzechów były, ale też pieczone. Zatem biorę!
OdpowiedzUsuńLo, żeby tylko z kruchym szło Ci dobrze, jak oglądam Twojego bloga i cudeńka które zamieszczasz to jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńEwelajno, a no to fajowo, bardzo się cieszę:)
Bardzo podoba mi sie pomysl tak pieczonych pierogow! Pora juz chyba, bym i ja ich sprobowala ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Beo, jak dla mnie pieczone pierogi wygrywają w przedbiegach ze smażonymi, a z takimi z wody to w ogóle nie wspominam. a ciasto w tych jest przepyszne, więc polecam:)
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło!
Juz wydrukowane w takim razie :)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie jadlam pieczonych pierogow :) Te wgladaja na mega pyszne. Koniecznie musze je upiec!
OdpowiedzUsuńBeo, niezmiernie mi miło!
OdpowiedzUsuńMajeczko, koniecznie! Polecam bardzo:)
Brzmi jak dobra alternatywa dla robionych u mnie w domu pierogów. U mnie się robi z samymi grzybami z podsmażoną cebulką, ale pierogi od razu wrzuca się na patelnię, myślę, że takie piekarnikowe byłyby super. I ciasto na pewno wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńWiosanno, ja zdecydowanie wolę pieczone, bo takie zwykłe pierogi mają takie kluchowate ciasto, strasznie jak dla mnie zapychające. Polecam Ci spróbować:)
OdpowiedzUsuń