Składniki na 12 muffinów lub 2 doniczki
1/2 szklanki rodzynek
1 szklanka mąki pszennej razowej
3/4 szklanki płatków owsianych górskich
1/2 szklanki brązowego cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 1/2 łyżeczki cynamonu
1/4 łyżeczki imbiru w proszku
1/2 łyżeczki soli
2 szklanki startej marchewki
1 duże jabłko starte na duzych oczkach
1/2 szklanki wiórków kokosowych
1/2 szklanki posiekanych orzechów pekan (u mnie włoskie)
3 duże jajka
2/3 szklanki musu jabłkowego (u mnie gęsty nektar z antonówki)
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
cukier demerara do posypania na wierzchu (użyłam cukru pudru)
W małej miseczce moczymy rodzynki w gorącej wodzie, odstawiamy.
W misce łączymy: mąkę, płatki owsiane, cukier, proszek do pieczenia i sodę, cynamon, imbir i sól. Mieszamy, następnie dodajemy marchewkę, jabłko, wiórki kokosowe, orzechy.
W miseczce roztrzepujemy jajka, dodajemy mus jabłkowy i ekstrakt waniliowy. Przelewamy masę do miski z suchymi składnikami, dodajemy rodzynki i mieszamy całość.
Masę przekładamy do wysmarowanej masłem formy na muffiny lub wyłożonych papierem do pieczenia 2 doniczek ceramicznych o wysokości 12 cm. Pieczemy około 25 minut (w formie) i około 40 w doniczkach lub do suchego patyczka.
Studzimy 5 minut w formie, następnie przekładamy do całkowitego wystygnięcia na kratkę. Posypujemy delikatnie cukrem pudrem.
wtorek, 4 maja 2010
Pełne wspaniałości owsiane muffiny
09:48 - kornik - 24 Komentarze
Nie do końca wiedziałam jak nazwać te muffiny, bo jest w nich tyle pysznych składników, nie wiadomo na którym się skupić. Zdrowe, smaczne, bez tłuszczu, trochę zmniejszyłam ilość cukru i pominęłam sok pomarańczowy. Zamiast typowych muffinów upiekłam ciasto w 2 doniczkach. Przepis znalazłam tu i jest to moja propozycja na Festiwal płatków owsianych.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
ślicznie wyglądają w tej doniczko-foremce :)
OdpowiedzUsuńale śmieszny pomysł z tymi doniczkami! nigdy o czymś takim nie słyszałam :) owsiane pyszności! jeszcze z pekanami i marchewką to już vogle odlot!
OdpowiedzUsuńrozbrajają mnie takie babeczki pieczone w doniczkach. podwójnie urocze.
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis ;) Zdrowe i w dodatku mniej kalorii niż tradycyjne. A pomysł z doniczkami jest ganialny :))
OdpowiedzUsuńPaulo, dziękuję!
OdpowiedzUsuńKasiu, fajna odmiana dla muffinkowego kształtu, a i na prezent się nada:)
Asiejko, fakt, mają coś w sobie:)
Dziwnograju, dziękuję! a oprócz tego, że zdrowe to i smaczne:)
Ciacho, jakby stworzone dla mnie: zdrowe, beztłuszczowe, z płatkami owsianymi, marchewką i bakaliami... Już dodane do 'ulubionych'. Do szybkiego wypróbowania..
OdpowiedzUsuńA w tych donicach prezentują się cudownie. Ostatnio właśnie specjalnie pobiegłem do ogrodniczego, po takie 'foremki'. Czas je wypróbować..
Piekne muffiny Korniczku. Pieczenie w doniczkach to swietny pomysl. Ja sama wciaz obiecuje sobie, ze cos w ten sposob upieke i wciaz odkladam na pozniej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cudownie wyglądają w tych doniczkach. Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jestem za doniczkami :)))))
OdpowiedzUsuńSpencerze, cieszę się bardzo, że moj wybór przypadł Ci do gustu.
OdpowiedzUsuńMajko, dziekuję. Warto wypróbować w doniczkach, ciacho robi wrażenie:)
Lo, dziękuję!
Polko, fajowe są:)
Wspaniałe!
OdpowiedzUsuńTo chyba najzdrowsza jawna słodkość, jaką dotychczas widziałam. ;)
Wypieki w doniczkach wyglądają fenomenalnie!
Oliwko, i można sobie pozwolić na dodatkowy kawałeczek bez większych wyrzutów sumienia;)
OdpowiedzUsuńWidzę że doniczki przypadły wszystkim do gustu:)
Martuś , chcesz to nie wierz ,ale wczoraj widziałam te muffiny i pomyślałam ,że kiedyś je upiekę :D
OdpowiedzUsuńa dziś to aj mam pewność ,że je upiekę
Haha, Alu, widzę że mamy zbliżone gusta jeśli chodzi o pieczenie skoro w tak wielu przepisach się "schodzimy":)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo te muffinki.
Korniczku, nie mogę znaleźć Twojego adresu e-mail, a chciałam poinformować Cię, że moja kuchenna asystentka wylosowała
OdpowiedzUsuńdla Ciebie słoiczek kandyzowanych fiołków :)
Gratuluję i proszę Cię o kontakt :)
Ojej w doniczce , jakie cudne, a ja tak kocham muffinki i zawsze kombinuję jak je "udietetycznić"...Pędzę szukać doniczek...
OdpowiedzUsuńKomarko, ojej, jak się cieszę! Zaraz Ci podeślę mój adres, a asystentce bardzo dziękuję! Tobie również!
OdpowiedzUsuńwielgasiu, ten przepis jest dietetyczny jak się da, nic tylko piec:) Smacznego!
Doniczki górą!
OdpowiedzUsuńAle że odpowiednich doniczek nie posiadam, to zrobię tradycyjnie, muffinkowo. Bo zdecydowanie mnie do nich przekonałaś :)
Urocza wstążeczka!
Przepięknie się prezentują i z pewnością smakują obłędnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Amarantko, bardzo się cieszę, że ten przepisik Tobie i wielu osobom przypadł do gustu:)
OdpowiedzUsuńKasiu, jabłko, marchewka, rodzynki, orzeszki i płatki... czego chcieć więcej;)
Dziękuję i pozdrawiam!
Piękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w akcji.
Joanno, to ja dziękuję, bo gdyby nie akcja przepis pewnie trafiłby na listę "do zrobienia" i dużo czasu by minęło zanim bym go wypróbowała.
OdpowiedzUsuńEeej no pyszka.
OdpowiedzUsuńA jakie "zdrowe":D!
Olciaky, "pyszka", jakie ciekawe stwierdzenie! lubię takie słowa.
OdpowiedzUsuńA muffiny faktycznie pyszka:)
Pozdrawiam!