Lussekatter

środa, 16 grudnia 2009

Lussekatter

Te bułeczki miały być na urodziny brata, ale są trzy dni później na wigilię w jego pracy, czyli w szkole językowej. Wypróbowałam przepis na kanelbullar z forum szwedzkiego, tym razem znalazłam recepturę na lussekatter na forum norweskim. Wyszły pięknie puchate i żółciutkie z rodzynkowymi oczkami.

Przepis na około 30 bułek

150 g masła
500 ml mleka
1 g szafranu
2 łyżeczki kardamonu
50 g drożdży świeżych
170 g cukru
1/2 łyżeczki soli
800 g mąki pszennej

Dodatkowo:
rodzynki i roztrzepane jajko

Masło rozpuszczamy w rondelku lub mikrofalówce, dodajemy mleko i odstawiamy do przestygnięcia. Dosypujemy szafran i kardamon. Drożdże rozpuszczamy w odrobinie powyższego płynu i dodajemy je do reszty mieszanki. Wsypujemy cukier oraz sól i wyrabiamy ciasto dodając stopniowo mąkę. Ciasto musi być wyrobione na gładko, żeby się nie lepiło do rąk. Przykrywamy miskę z ciastem ściereczką i odstawiamy na 45-60 minut do wyrośnięcia.
Ciasto lekko wyrabiamy na blacie, odrywamy kulki i formujemy wałeczki grubości palca. Z wałeczków formujemy lussekatter zwijając je na kształt litery "S".

Układamy bułeczki na blaszce i odstawiamy na 30 minut do napuszenia. Następnie smarujemy roztrzepanym jajkiem wymierzanym z odrobiną wody i ozdabiamy rodzynkami. Pieczemy je w temperaturze 250 stopni około 8 minut.

6 komentarzy

  1. Wyglądają słodko :)Zapisuje i przymierzę się do nich po świętach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. znakomite!
    uwielbiam to, że na Twoim blogu jest sporo przepisów skandynawskich! Sverige! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu, powinno być więcej włoskich i hiszpańskiech, bo tymi językami posługuję się ja, ale jakoś te skandynawskie (bo szwedzkim włada brat) częściej się tu pojawiają:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. są niesamowite! chylę czoła :)

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!