lipca 2015

piątek, 31 lipca 2015

Torcik porzeczkowy

To ciasto, a w zasadzie torcik porzeczkowy, powstał jako eksperyment. Powiem szczerze, że miał być sernikiem na zimno, ale okazało się (oczywiście już w trakcie robienia go), że nie mam w domu agaru, czyli wegetariańskiego odpowiednika żelatyny, której nie używam. Musiałam więc zagęścić ciasto dodatkiem białej czekolady i wyszedł mi całkiem pomysłowy sernik na zimno bez żelatyny, a trzymający się całkiem nieźle. Torcik porzeczkowy należy dobrze schłodzić, najlepiej wsadzić go do lodówki na kilka godzin i wyjąć dopiero przed podaniem, inaczej może popłynąć. Jeśli chcecie tego uniknąć, najlepiej dodać jakiś zagęstnik, choć ja, jeśli mogę, ich unikam, a bez niego torcik trzyma się bardzo dobrze.
Torcik porzeczkowy

Torcik porzeczkowy - składniki na tortownicę o średnicy 23 cm

Składniki na ciasto:
80 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
40 g cukru
40 g masła
1 jajko

Składniki na warstwę porzeczkową:
300 g czarnej porzeczki
160 g mascarpone
40 g białej czekolady
1 łyżeczka cukru

Składniki na warstwę z advokatu:
215 g mascarpone
90 g białej czekolady
75 g advocaatu

Dodatkowo:
świeże owoce

Zaczynamy od przygotowania ciasta - białko ubijamy na sztywno, dodajemy żółtko i chwile miksujemy do połączenia składników. Wsypujemy przesianą mąkę i proszek do pieczenia, miksujemy, by pozbyć się grudek z sypkich składników. Dodajemy cukier, a następnie roztopione masło, miksujemy do połączenia składników i wlewamy ciasto na spód foremki, wyłożonej papierem do pieczenia.

Ciasto pieczemy 20-25 minut w temperaturze 150 stopni. Wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
Torcik porzeczkowy
Warstwa porzeczkowa - porzeczki myjemy, usuwamy owoce z gałązek i przekładamy do garnka. Gotujemy z dodatkiem 2-3 łyżek wody, aż owoce popękają i puszczą sok. Zdejmujemy z  gazu, chwile studzimy i przecieramy przez sito. Przekładamy ponownie do garnka, dodajemy cukier i gotujemy, aż porzeczki zgęstnieją - około 10 minut, często mieszając. Odstawiamy do wystudzenia.
Mascarpone ubijamy, dodajemy roztopioną, wystudzoną czekoladę. Dodajemy mus z porzeczek, dokładnie mieszamy.

Warstwa z advocaatu - czekoladę rozpuszczamy. Ubijamy mascarpone i dodajemy czekoladę. Cały czas miksując, wlewamy likier, chwilę ubijamy.
Torcik porzeczkowy
Na wystudzone ciasto wlewamy warstwę porzeczek, wyrównujemy. Chowamy na 30 minut do lodówki, następnie na fioletowa warstwę wlewamy warstwę advocatową, wyrównujemy i posypujemy świeżymi owocami. Wstawiamy do lodówki na kilka godzin lub całą noc.

środa, 29 lipca 2015

Placuszki na jogurcie greckim

Dziś na śniadanie placuszki na jogurcie greckim! Jak już pewnie zauważyliście uwielbiam takie placki, które idealnie pasują na weekendowe leniwe śniadanie, ale też jako drugie śniadanie do pracy. Teraz w sezonie bardzo lubię jeść je z rozgniecionymi malinami i borówkami wymieszanymi z jogurtem albo polane miodem. Najlepsze są jeszcze ciepłe, choć doskonale smakują też po wystudzeniu. Te placuszki na jogurcie greckim ze względu właśnie na gęsty jogurt są bardzo puszyste i delikatne. Wypróbujcie!
Placuszki na jogurcie greckim

Placuszki na jogurcie greckim - składniki na około 15 placuszków

3/4 szklanki mąki pszennej jasnej
3/4 szklanki mąki pszennej razowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka cukru
2 łyżki oleju
2 duże jajka
3/4 szklanki jogurtu greckiego
3/4 szklanki mleka

Jajka ubijamy z jogurtem, mlekiem i cukrem na jednolitą masę.

Mąki przesiewamy z proszkiem do pieczenia do mokrych składników i mieszamy do połączenia składników. Dolewamy olej, chwilę mieszamy.
Placuszki na jogurcie greckim
Placuszki smażymy na suchej patelni  na średnim ogniu - kiedy na cieście pojawią się pęcherzyki, przewracamy na drugą stronę. Placuszki na jogurcie greckim najlepiej smakują na ciepło z miodem i świeżymi owocami.

poniedziałek, 27 lipca 2015

Drożdżówki z jagodami

Choć te drożdżówki z jagodami są przygotowane jak klasyczne jagodzianki, różni je jednak sposób zwinięcia ciasta przed pieczeniem. Ciasto jest zwijane w roladę, którą kroi się na grube kawałki i piecze w foremce do muffinów. Dzięki temu drożdżówki po upieczeniu przypominają swoim kształtem kwiaty i od razu wiadomo, co dobrego czeka w ich środku. Jeśli lubicie jagodzianki, ale szukacie innego przepisu na te bułeczki, przygotujcie dla odmiany takie drożdżówki z jagodami.
Drożdżówki z jagodami
Składniki na 7 drożdżówek z jagodami

10 g świeżych drożdży
50 g + 1 łyżeczka cukru
1 jajko
170 ml mleka
30 g miękkiego masła
450 g mąki pszennej

Dodatkowo:
250 g jagód
2 łyżki cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej

Drożdże mieszamy z 1 łyżeczka cukru, kilkoma łyżkami ciepłego mleka i łyżeczką mąki. Odstawiamy w ciepłe miejsce, by zaczyn urósł i spienił się.
Drożdżówki z jagodami
Mąkę przesiewamy do misy miksera. Dodajemy resztę cukru, jajko i mleko oraz gotowy zaczyn. Zaczynamy wyrabiać ciasto. Kiedy składniki połączą się dodajmy masło i wyrabiamy na gładkie, elastyczne ciasto. Ciasto przekładamy do miski wysmarowanej olejem, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 1 - 1.5 godziny, by ciasto podwoiło objętość.

Wyrośnięte ciasto delikatnie wyrabiamy na blacie na podsypanym mąką. Wałkujemy placek o grubości 1 cm.
Drożdżówki z jagodami
Jagody mieszamy na sicie z cukrem i mąka, by obtoczyły one owoce. Wysypujemy owoce na ciasto tak, by pokryły one równomiernie cały placek poza 2 cm brzegiem na jednym z dłuższych brzegów ciasta. Ciasto zwijamy w roladę zaczynając od brzegu przeciwległego do tego z zostawionym odstępem bez owoców. Pusty brzeg dokładnie przylepiamy do rolady, zlepiamy tez ciasto na jego końcach.

Roladę kroimy na 7 równych części - to będą nasze drożdżówki z jagodami i umieszczamy każdą z nich w wysmarowanych masłem gniazdach foremki do muffinów. Przykrywamy ściereczka i odstawiamy na 30 minut do wyrośnięcia.
Drożdżówki z jagodami
Drożdżówki z jagodami pieczemy 20 minut w temperaturze 175 stopni - do momentu kiedy zezłocą się. Studzimy drożdżówki z foremkach, następnie wyjmujemy i lukrujemy*.

*Lukier - 3/4 szklanki cukru pudru plus kilka łyżek soku z cytryny.

piątek, 24 lipca 2015

Podpłomyk z czereśniami i tymiankiem

Pierwszy przepis, który wpadł mi w oko w książce Zielenina na talerzu to właśnie pomysł na podpłomyk z czereśniami i tymiankiem. Dlaczego? Bo to w 100% moje smaki - tymianek, czereśnie i mąka orkiszowa. Nie zawiodłam się, jest pysznie i zaskakująco - pierwsze pytanie - to na słodko czy słono? Koniecznie wybierzcie wyraziste, pełne smaku czereśnie i dosypcie sporo tymianku, bo taki aromatyczny podpłomyk maczany w oliwie w oliwek smakuje doskonale. Już się przymierzam do testowania kolejnych przepisów z książki:)
Podpłomyk z czereśniami i tymiankiem

Podpłomyk z czereśniami i tymiankiem - składniki

1 szklanka ciepłej wody
1/4 oleju rzepakowego
7 g świeżych drożdży
1 1/2 szklanki mąki razowej pszennej
1 szklanka mąki orkiszowej jasnej
1 łyżeczka soli
100 g czereśni
łyżka suszonego tymianku
1 łyżka grubej soli morskiej
łyżka oliwy

Drożdże mieszamy z wodą, by się rozpuściły.
Mąki wsypujemy do misy miksera, dodajemy olej i zaczyn drożdżowy. Wyrabiamy gładkie, miękkie i nie lepiące się do dłoni ciasto. Dosypujemy łyżeczkę soli, tymianek i wyrabiamy, aż składniki połączą się.
Podpłomyk z czereśniami i tymiankiem
Ciasto przekładamy do wysmarowanej oliwą miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Podpłomyk z czereśniami i tymiankiem
Po tym czasie ciasto delikatnie wyrabiamy na posypanym mąką blacie i przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Rozgniatając kulę palcami, formujemy placek o grubości ok 2 cm. Na wierzch układamy połówki czereśni i wgniatamy je delikatnie w ciasto. Posypujemy placek grubą solą morską i odstawiamy w ciepło pod przykryciem, aż rozgrzeje się piekarnik.
Podpłomyk z czereśniami i tymiankiem
Podpłomyk z czereśniami przed wstawieniem do pieca polewamy oliwą i pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 20 minut - aż się zezłoci. Studzimy na blaszce.

środa, 22 lipca 2015

Chałka na białkach

Nie pamiętam, kiedy ostatni raz piekłam chałkę. Ale kiedy w oko wpadła mi chałka na białkach, wiedziałam, że ten przepis nie będzie długo czekał w kolejce do zrobienia. Szczególnie też, że od dłuższego czasu marzą mi się tosty francuskie z owocami i kwaśną śmietaną. Wróćmy jednak do bohaterki tego posta. Choć zazwyczaj to żółtka nadają ciastu drożdżowemu puszystości, muszę przyznać, że same białka radzą sobie świetnie. Bułeczki wyszły idealne, puszyste, miękkie, nie są suche ani zbite. No i taka chałka na białkach to sposób na wykorzystanie nadmiaru białek - ja mam w zamrażarce ich kilkanaście i teraz wiem, że beza będzie miała sporą konkurencję. Oryginalny przepis tu.
Chałka na białkach

Składniki na 2 małe chałki

70 g cukru
70 g miękkiego masła
80 ml ciepłego mleka
2 białka
150 g mąki pszennej jasnej
150 g włoskiej mąki manitoba (może być też zwykła pszenna)
1 łyżeczka drożdży instant

Mąkę wsypujemy do misy miksera, dodajemy drożdże, cukier i mleko i zaczynamy wyrabiać ciasto końcówką z hakiem. Kiedy mąka będzie wilgotna dodajemy masło i białka i wyrabiamy ciasto przez około 4 minuty - aż powstanie gładkie delikatnie lepkie jednolita kula.
Chałka na białkach
Ciasto przekładamy do miski wysmarowanej oliwą, miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 1-1.5 godziny, by ciasto wyrosło.

Ciasto przekładamy na blat, delikatnie wyrabiamy i dzielimy na 2 części. Każdą kulkę dzielimy na 3 części i rolujemy je dłońmi w wałeczki o długości 30-35 cm. Wałeczki zlepiamy od góry i pleciemy jak warkocz, zlepiamy u dołu końcówki wałeczków. Końcówki chałki zwijamy do środka, i podwijamy jeden pod drugi, by powstała kula. To samo robimy z drugą porcja ciasta.
Chałka na białkach
Chałki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 45-60 minut (można chałki włożyć też na noc do lodówki, przykrywając je folią spożywczą) do wyrośnięcia.

Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Każdą chałkę smarujemy z wierzchu mlekiem i pieczemy 20-25 minut. Studzimy na kratce.

poniedziałek, 20 lipca 2015

Sałatka z halloumi, rukolą i kuskusem

Muszę przyznać, że ta sałatka z halloumi, rukolą i kuskusem to ostatnio mój hit. Szybka i prosta do zrobienia, a jednocześnie sycąca. Powstała ona bez większego planu - miała być sałatka z halloumi, a kiedy otworzyłam szafkę, znalazłam w niej soczewicę i kuskus, więc dorzuciłam i te składniki. I okazuje się, że takie przypadkowe połączenie smakuje świetnie i całość dobrze się komponuje. Całość spina limonkowy dressing, idealnie pasujący do sera, kuskusu i pomidorów. Krótko mówiąc pyszne danie na letni obiad.
Sałatka z halloumi, rukolą i kuskusem

Sałatka z halloumi, rukolą i kuskusem - składniki na 2 porcje

85 g suchej czarnej soczewicy beluga
75 g kuskusu
250 g halloumi
200 g pomidorków koktajlowych
125 g rukoli
4 łyżki oliwy z oliwek
sok i skórka starta z 2 limonek
1 łyżeczka słodkiej papryki mielonej

Soczewicę gotujemy w osolonej wodzie, aż będzie al dente - nie twarda, ale nie rozpadająca się. Odcedzamy na sicie.

Kuskus zalewamy bilionem (lub wodą) w proporcji 1:1, odstawiamy, by kaszka wciągnęła płyn, mieszamy widelcem, by stała się sypka.

Ser halloumi kroimy na plastry i grillujemy na patelni grillowej bez dodatku tłuszczu, po około 2 minuty, aż się zezłoci.
Sałatka z halloumi, rukolą i kuskusem
Pomidorki kroimy na pół.

Oliwę mieszamy z sokiem i skórką z cytryny i papryką. Rukolę wrzucamy do miski, dodajemy soczewicę, kuskus i pomidorki. Polewamy sosem i mieszamy. Rozkładamy a talerze i na wierzch sałatki układamy grillowany ser halloumi.

sobota, 18 lipca 2015

Galaretka z czarnej porzeczki

Przyznam, że galaretka z czarnej porzeczki czy w ogóle porzeczki zamknięte w słoiku nie są przetworami, które w moim domu robiło się od pokoleń. Ale nikt nie mówi, że nie mogą stać się czymś, na co czeka się co roku. Szczególnie, jeśli po otwarciu słoika okazuje się, że to takie dobre. Do czego może być wykorzystana galaretka z czarnej porzeczki poza jedzeniem jej na kanapki czy posmarowania naleśników? Mam na nią już kilka pomysłów - do mazurka lub przełożenia piernika staropolskiego na Święta. Warto mieć chociaż kilka słoiczków tego słodko-kwaśnego owocowego cuda.
Galaretka z czarnej porzeczki

Galaretka z czarnej porzeczki - składniki

2 kg świeżej czarnej porzeczki
około 7 szklanek cukru

Porzeczki odrywamy z gałązek, usuwamy liście czy inne zanieczyszczenia i myjemy. Przekładamy na sito, by obciekły.
Owoce przesypujemy do garnka i gotujemy aż popękają i puszczą sos. Przecieramy przez sito, by pozbyć się skórek i pestek - ja użyłam przecieraka, ale zwykłe sitko z drobnymi oczkami też będzie dobre.
Galaretka z czarnej porzeczki
Mus z owoców przekładamy do garnka, odmierzając ilość szklanką (z tego, co zostało po przetarciu można przygotować kompot - zagotować z wodą i cukrem, przelać przez sito) i zalewamy 750 mililitrami wody. Dodajemy tyle szklanek cukru, ile wyszło nam szklanek przecieru porzeczkowego minus jedna szklanka - u mnie było to 7 szklanek cukru.
Galaretka z czarnej porzeczki
Owoce gotujemy, aż zaczną bulgotać i trochę zgęstnieją (porzeczki ze względu na dużą ilość pektyn szybko gęstnieją i nie potrzebują dodatków, by zrobić z nich gęste przetwory). Możemy zrobić próbę talerzyka - talerzyk chowamy na kilkanaście minut to zamrażarki a następnie wylewamy na niego łyżkę galaretki i przeciągamy palcem przez środek - jeśli galaretka z czarnej porzeczki połączy się przez pusty środek to znaczy, że jest gotowa.
Galaretka z czarnej porzeczki
Galaretkę z czarnej porzeczki przelewamy do czystych wypieczonych w piekarniku (130 stopni przez 15 minut) słoików, zakręcamy szczelnie i odstawiamy do góry nogami na blat wyłożony gazetą. Słoiki przykrywamy kocykiem i zostawiamy na minimum 24 godziny. Nie martwmy się, jeśli galaretka będzie w słoikach zbyt lejąca - po odstaniu zgęstnieje.

czwartek, 16 lipca 2015

Curd z czarnej porzeczki

Co zrobić z całą łubianką porzeczek? Ja polecam curd z czarnej porzeczki. Owocowy krem, który można wykorzystać na wiele sposobów - do owsianek i płatków śniadaniowych, deserów w pucharkach, ciast, pavlovy czy jako polewę do lodów. Oczywiście na kanapki na przykład z białym serem też sprawdzi się doskonale, jak to zazwyczaj ten owocowy krem. A jeśli curd z czarnej porzeczki przypadnie Wam do gustu, zobaczcie też inne moje przepisy na owocowe curdy.
Curd z czarnej porzeczki

Curd z czarnej porzeczki - składniki na 1 słoiczek

250 g czarnych porzeczek
50 g cukru
2 jajka

Porzeczki usuwamy z gałązek, myjemy i przekładamy do garnuszka. Dodajemy 2 łyżki wody i gotujemy  na średnim ogniu około 10 minut, aż owoce popękają i zmienią konsystencję na bardziej płynną.
Curd z czarnej porzeczki
Garnek zdejmujemy z ognia i przecieramy porzeczki przez drobne sitko by pozbyć się pestek i skórek. Mus przelewamy go garnuszka, dodajemy cukier i gotujemy kilka minut, aż cukier rozpuści się, a owoce zaczną pyrkać.
Curd z czarnej porzeczki
Ogień zmniejszamy do małego i dodajemy roztrzepane jajka. Mieszamy rózgą, zwiększając ogień. Cały czas mieszając gotujemy aż zgęstnieje - około 7 minut. Curd z czarnej porzeczki zdejmujemy z ognia, przelewamy do słoiczka i odstawiamy do wystudzenia.

wtorek, 14 lipca 2015

Sałatka z tuńczykiem, bobem i grillowaną cukinią

Co lubimy latem? Proste i szybkie do przygotowania sałatki. Taka jest właśnie sałatka z tuńczykiem, bobem i grillowaną cukinią, a jej kolejną zaletą jest wykorzystanie sezonowych składników. Sałatkę robi się tyle, ile gotuje się bób, do tego szybki sos i orzeźwiająca mięta i pomysł na lunch lub obiad w upalne dni gotowy. Jak dla mnie niewiele więcej w lato do szczęścia potrzeba.
Sałatka z tuńczykiem, bobem i grillowaną cukinią

Sałatka z tuńczykiem, bobem i grillowaną cukinią - składniki na 2 porcje

300 g świeżego bobu
1 puszka tuńczyka w sosie własnym
2 średniej wielkości cukinie
1 czerwona papryka

Dodatkowo:
3 łyżki oliwy z oliwek
3 łyżki soku z cytryny
1 łyżeczka miodu
sól i pieprz do smaku
świeża mięta

Bób gotujemy al dente we wrzącej osolonej wodzie. Odcedzamy na sicie, studzimy, a następnie obieramy z łupin.

Cukinię kroimy wzdłuż na paski (najłatwiej obieraczką do warzyw). Paprykę oczyszczamy i kroimy w cienkie paseczki. Warzywa delikatnie smarujemy oliwą, oprószamy solą i pieprzem.
Sałatka z tuńczykiem, bobem i grillowaną cukinią
Najpierw na patelni grillowej grillujemy paprykę - około 2 minuty z każdej strony, aż zacznie przyjemnie pachnieć. Zdejmujemy z patelni, przekładamy do miski i grillujemy cukinię  po 2 minuty z każdej strony na mniejszym ogniu, by się nie przypaliła. Dodajemy do papryki.

Do miski z warzywami dodajemy bób odraz odsączonego tuńczyka. Mieszamy delikatnie dłońmi, by składniki wymieszały się.
Sałatka z tuńczykiem, bobem i grillowaną cukinią
Przygotowujemy sos, mieszając wszystkie składniki w szklance. Sałatkę z tuńczykiem polewamy sosem, delikatnie mieszamy i posypujemy posiekaną miętą.

niedziela, 12 lipca 2015

Pierogi z jagodami

Pierogi z jagodami razem z jagodziankami otwierają sezon na te owoce! Ja co roku zawsze witam jagody takim właśnie zestawem. Choć pierogi lubię bardziej. Chyba nie ma nic lepszego niż delikatne ciasto, lekko kwaśne owoce i śmietana, u mnie ta ostatnia zawsze z odrobiną startej skórki z cytryny.  Zawsze jako dziecko uwielbiałam malować na talerzu przeróżne wzory, kiedy fioletowy sos wylewający się z pierogów mieszał się z bielą śmietany.
Te pierogi z jagodami wyróżniają się ciastem - połączeniem mąki i maślanki. Ciasto jest miękkie i elastyczne, nie sprawia problemów podczas przygotowania i sklejania. Wypróbujcie!
Pierogi z jagodami

Składniki na około 55 pierogów z jagodami

1/2 kg mąki pszennej
0.5 litra maślanki
szczypta soli
3/4 litra jagód
5 łyżek cukru

Na blat wysypujemy mąkę, dodajemy sól i wlewamy 3/4 porcji maślanki. Wyrabiamy gładkie ciasto, w miarę potrzeby dodając maślankę - wszystko zależy od mąki i tego, jak chłonie płyn. Ciasto powinno być elastyczne i nie kleić się do dłoni. Ciasto przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 20 minut, by odpoczęło.
Pierogi z jagodami
Ciasto dzielimy na 4 części. Wałkując jedną, pozostałe trzymamy pod ściereczką, by nie obsychały. Ciasto wałkujemy na podsypanym mąką blacie na placek grubości ok. 2 mm. Wycinamy koła i napełniamy je jagodami - około 1 łyżka na pieroga. Zlepiamy dokładnie i układamy na ściereczce.
Pierogi z jagodami
W dużym garnku gotujemy wodę, solimy i gotujemy pierogi, wrzucając je do wody partiami - nie za dużo, bo się posklejają i dobrze nie ugotują. Pierogi z jagodami wyjmujemy z wody przy użyciu łyżki cedzakowej, posypujemy cukrem, dodajemy śmietanę i podajemy.

piątek, 10 lipca 2015

Jagodzianki

Jak wykorzystać bezsenność? Piekąc jagodzianki! Chciałam upiec te drożdżowe bułeczki do pracy, ale wiadomo, że ciasto drożdżowe najlepiej smakuje w dniu pieczenia. Dodatkowo upalne dni nie zachęcają do włączania piekarnika. Co innego godzina 4 rano w takie dni, kiedy nie możesz spać. Postanowiłam wykorzystać bezsenność i zabrałam się za pieczenie. I tym sposobem osłodziłam poniedziałek, zanosząc do pracy jeszcze ciepłe jagodzianki. Jak się potem okazało, ciasto zachowuje świeżość i na drugi dzień, więc nawet jeśli śpicie jak dziecko, warto je upiec i zanieść do pracy na następny dzień. Przepis z niezawodnego forum cincin.
Jagodzianki

Składniki na około 18 jagodzianek

Składniki na ciasto:
3 1/2 szklanki mąki pszennej
25 g świeżych drożdży
1 szklanka ciepłego mleka
100 g roztopionego masła
1/3 szklanki cukru
2 żółtka
1 jajko
szczypta soli
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

Dodatkowo:
250g jagód
2 łyżki cukru
1 łyżka bułki tartej
1/3 szklanki mleka
1 szklanka cukru pudru

Drożdże kruszymy do szklanki, dodajemy łyżeczkę cukru, łyżeczkę mąki i trochę ciepłego mleka. Mieszamy, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce, by zaczyn zwiększył objętość.
Jagodzianki
Mąkę wsypujemy do misy miksera, dodajemy cukier, mleko, wbijamy jajko i dodajemy żółtka. Zaczynamy wyrabiać ciasto końcówką do ciasta chlebowego. Kiedy składniki zaczną się łączyć w jednolitą masę, dodajemy zaczyn i masło. Na koniec wsypujemy sól, wlewamy ekstrakt i wyrabiamy kilka minut. Ciasto będzie lepkie, powinno być dobrze wyrobione - po rozciągnięciu nie powinno się rozrywać. Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce miejsce na 40-60 minut do podwojenia objętości.

Kiedy ciasto rośnie, mieszamy jagody z cukrem i bułką tartą, by sypkie składniki obkleiły owoce.

Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.
Jagodzianki
Wyrośnięte ciasto przekładamy ciasto na posypany mąką blat i delikatnie wyrabiamy. Ciasto będzie dość luźne i lepkie, ale da się je wyrobić w kulę. Ciasto dzielimy na 18 kawałków, oprószonymi w mące dłońmi każdy kawałek spłaszczamy i rozciągamy i nakładamy na środek po łyżce jagód. Zlepiamy bułeczkę, formujemy owalny kształt i układamy na blaszce wyłożonej matą silikonową lub papierem do pieczenia. Kiedy wszystkie jagodzianki są już gotowe, przykrywamy blaszkę ściereczką.
Jagodzianki
Jagodzianki smarujemy mlekiem i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy 15 minut, do zrumienienia. Studzimy na kratce.

Przygotowujemy lukier - możemy go zrobić albo ubijając białko z cukrem pudrem, albo mieszając cukier puder z małą ilością wody. Wystudzone jagodzianki polewamy lukrem i zostawiamy do zastygnięcia.

środa, 8 lipca 2015

Kotleciki z łososia i bobu

Sposób na przemycenie ryby i warzyw? Kotleciki z łososia i bobu! Banalnie proste, zdrowe, bo pieczone w piekarniku, smaczne zarówno ciepłe, jak i na zimno. Idealnie pasuje do nich mizeria czy ogórki małosolne, ja zajadam się nimi także jako zimną kolacją - kładąc kotlecika na kromce chleba z plastrem pomidora na wierzchu. To sprytny sposób na podanie bobu w trochę inny niż zazwyczaj sposób. Przepis tu.
Kotleciki z łososia i bobu

Kotleciki z łososia i bobu - składniki na 9 kotlecików

250 g filetu z łososia (surowy)
250 g bobu w łupinach
1 ziemniak
1 mała cebulka
1 ząbek czosnku
1 łyżka posiekanego koperku
1 łyżeczka skórki startej z cytryny
1 jajko
sól, pieprz, gałka muszkatołowa do smaku

Bób razem z obranym ziemniakiem gotujemy we wrzątku aż będzie al dente. Studzimy i obieramy bób z łupin. Miksujemy w malakserze, by otrzymać bób posiekany, ale nie w formie puree. Przekładamy do miski.
Kotleciki z łososia i bobu
Ziemniaka po wystudzeniu rozgniatamy widelcem i dodajemy do bobu.
Łososia też miksujemy drobno, wrzucamy do warzyw.

Cebulkę drobno siekamy, czosnek przeciskamy przez praskę. Razem z koperkiem, skórką z cytryny wrzucamy do miski z rybą i warzywami, wbijamy jajko i mieszamy wszystko dłonią, by powstała jednolita masa. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
Kotleciki z łososia i bobu
Z masy formujemy kotleciki, które spłaszczmy w dłoni i układamy je na macie silikonowej.
Pieczemy przez 20 minut w temperaturze 175 stopni w połowie czasu odwracając kotleciki z łososia i bobu na drugą stronę.

poniedziałek, 6 lipca 2015

Syrop z kwiatów czarnego bzu

Syrop z kwiatów czarnego bzu robiłam w tym roku po raz pierwszy. Przyznam, że w moim domu nie było tradycji robienia syropu, ale co rok obserwuję na blogach wysyp przepisów na to cudo, postanowiłam, więc przygotować go i ja. Syrop jest banalnie prosty do przygotowania, a jego zalety przeciwzapalne i wzmacniające organizm, trudne do przecenienia. Co więcej syrop ma świetny smak, a zastosować go można nie tylko jako dodatek do herbaty czy aromatyczny dodatek do szklanki wody. To świetny aromatyzująco-słodzący dodatek do ciast, deserów, koktajli i drinków. Już niedługo pokażę Wam kilka propozycji, jak wykorzystać syrop z kwiatów czarnego bzu.
Syrop z kwiatów czarnego bzu

Syrop z kwiatów czarnego bzu - składniki na około 2 litr

40 baldachów kwiatów czarnego bzu
1 kg cukru
2 cytryny
2 litry wody

Zebrane kwiaty najlepiej jest rozłożyć na gazetach w ciepłym miejscu i zostawić je na kilka godzin, aby wszelkie robaczki mogły wypełznąć.

Drobne kwiatki musimy oderwać od łodyżek, których zostawienie spowoduje, że syrop będzie gorzki. Oczywiście nie trzeba usuwać najmniejszych łodyżek, ale większe gałązki. Ja każdy baldach "przeczesywałam" widelcem, który zbierał kwiatki, w razie potrzeby usuwając większe łodyżki, które się oderwały wraz z kwiatkami. Najlepiej tę czynność przeprowadzić nad gazetę, bowiem podczas oddzielania kwiatków od gałązek spadał będzie z tych pierwszych pyłek, którego nie chcemy się pozbywać.

Kwiatki wraz z pyłkiem przesypujemy do dużego słoja.
Syrop z kwiatów czarnego bzu
Z jednej cytryny wyciskamy sok, drugą dokładnie szorujemy i kroimy na plastry (ze skórką).

Wodę gotujemy z cukrem, by cukier rozpuścił się. Dodajemy sok z cytryny i zalewamy syropem kwiaty czarnego bzu. Dodajemy do słoja plastry cytryny, mieszamy, przykrywamy gazą i odstawiamy na kuchenny blat na 4-5dni.

Syrop przecedzamy do garnka przez gazę wyłożoną na gęste sito, by pozbyć się wszystkich zanieczyszczeń. Gotujemy, aż syrop zawrze i przelewamy do wyparzonych słoiczków/butelek. Odstawiamy na blat, przykrywamy kocykiem i zostawiamy do wystudzenia.

Syrop z kwiatów czarnego bzu przechowujemy w zimnym miejscu, otwarty trzymamy w lodówce.

niedziela, 5 lipca 2015

Pszenno-żytni chleb na zakwasie

Pszenno-żytni chleb na zakwasie to ulubiony chleb Liski. A Liska właśnie wydała książkę "O chlebie". Jest to mój pierwszy testowany z jej książki przepis, ale na pewno nie ostatni, bo bochenków upatrzyłam sporo do wypróbowania. Ten przepis jest prosty, ale potrzebujecie do niego aktywnego zakwasu żytniego i żeliwnego garnka. Choć Liska poleca pieczenie w foremce, ja zdecydowałam się na drugie wyrastanie chleba w garnku i wstawienie go do zimnego piekarnika. Z przepisu wychodzi jeden bardzo duży bochenek, można ciasto podzielić też na pół, by otrzymać dwa zgrabne bochenki o pięknie delikatnie dziurkowanym wnętrzu. Myślę, że pszenno-żytni chleb na zakwasie to propozycja dla osób, które startują z pieczeniem chlebów na zakwasie, bo nie sprawia wiele trudności, a efekt końcowy jest bardzo smaczny. Przepis z moimi drobnymi zmianami.
Pszenno-żytni chleb na zakwasie

Pszenno-żytni chleb na zakwasie - składniki na 1 duży bochenek

Składniki na zaczyn:
20 g aktywnego zakwasu żytniego
360 g mąki żytniej razowej
300 ml wody

Składniki na ciasto właściwe:
230 g mąki żytniej t.720
300 g mąki pszennej chlebowej
400 ml wody
1 łyżka soli
1 łyżeczka drożdży instant (opcjonalnie, jeśli zakwas jest mocny drożdże nie są niezbędne)

Wieczorem, w dzień poprzedzający pieczenie, przygotowujemy zaczyn. Mieszamy wszystkie składniki na jednolite ciasto, przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy na noc na kuchenny blat. Zaczyn powinien urosnąć i nabrać gąbczastej struktury.
Pszenno-żytni chleb na zakwasie
Zaczyn oraz wszystkie składniki ciasta właściwego umieszczamy w misie miksera. Miksujemy końcówką hak przez 5 minut, przykrywamy miskę ściereczką i odstawiamy na 1-1.5 godziny, by ciasto zwiększyło objętość.
Pszenno-żytni chleb na zakwasie
Garnek żeliwny wykładamy papierem do pieczenia, delikatnie smarujemy papier olejem i wlewamy ciasto. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 50-60 minut. Po tym czasie garnek przykrywamy pokrywką i wstawiamy do zimnego piekarnika. Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 235 stopni  i pieczemy chleb przez 15 minut od czasu osiągnięcia tej temperatury. Zdejmujemy pokrywkę i dopiekamy chleb w temperaturze 200 stopni przez kolejne 10-15 minut - chleb powinien być złocisty na zewnątrz, a postukany od spodu powinien wydawać głuchy dźwięk.
Studzimy na kratce.

piątek, 3 lipca 2015

Dżem truskawkowy z rabarbarem i białą czekoladą

Choć ten dżem truskawkowy z rabarbarem i białą czekoladą bardziej przypomina mus czy curd, jest świetnym pomysłem na wykorzystanie owoców i zamknięcie ich w słoikach. Ma przyjemną konsystencję - nada się i do posmarowania kanapek, jako nadzienie do naleśników, dodatek do owsianki czy nawet krem do tortu - a to za sprawą czekolady. Świetnie łączą się tu smaki kwaśny rabarbar i słodka czekolada oraz dopełniająca całość truskawka. Jeśli szukacie niebanalnego pomysłu na owocowe słoiki na zimę, wypróbujcie dżem truskawkowy z rabarbarem i białą czekoladą.
Dżem truskawkowy z rabarbarem

Dżem truskawkowy z rabarbarem - składniki na 6 słoiczków

2 kg truskawek
1 kg rabarbaru
100 g cukru
200 g białej czekolady
sok z 1 cytryny

Truskawki myjemy, usuwamy szypułki, większe truskawki można przekroić na pół, i wrzucamy do garnka. Zasypujemy cukrem i gotujemy na małym ogniu przez 20 minut.

Rabarbar myjemy, odcinamy liście i kroimy w plastry grubości 2 cm. Wrzucamy do garnka z truskawkami i gotujemy 10-15 minut, aż rabarbar się rozpadnie.
Dżem truskawkowy z rabarbarem
Do owoców dodajemy połamaną czekoladę i mieszamy, by czekolada rozpuściła się. Dodajemy sok z cytryny, mieszamy. Dżem miksujemy blenderem na gładko.

Gorący dżem przekładamy do wyparzonych słoików - umyte słoiki i pokrywki wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 135 stopni na 10 minut. Dżem nakładamy tak, by nie ubrudzić brzegów słoików - jeśli się ubrudzą, wycieramy ręcznikiem papierowym, bo wszelkie resztki dżemu ułatwiają pojawienie się pleśni.
Dżem truskawkowy z rabarbarem
Słoiki zakręcamy gorącymi nakrętkami, odwracamy do góry dnem i stawiamy na gazecie na blacie kuchennym. Słoiki z dżemem truskawkowym z rabarbarem przykrywamy kocykiem i zostawiamy do wystudzenia na 24 godziny. 

środa, 1 lipca 2015

Kotleciki z bobu, szpinaku i quinoa

Odczarowuję quinoa! A posłużyły mi do tego kotleciki z bobu, szpinaku i quinoa. Przyznam, że wcześniej nie mogłam przekonać się do tej kaszy, ale te kotleciki z bobu wymiatają. Są przepyszne, niebanalne, bo sporo w nich różnych składników, świetnie przyprawione i otulone pistacjowo-sezamową panierką. Jest zdrowo, bo bez smażenia i wegańsko, czyli jeszcze zdrowiej. I to świetny sposób, by przemycić zdrowe produkty niejadkom. Kotleciki z bobu, szpinaku i quinoa jak dla mnie wspaniale smakują z dodatkiem buraków - na przykład puree, bo smaki idealnie się komponują. Ale z dodatkiem mizerii czy sosu słodko-kwaśnego i wsadzone z warzywami do chlebka pita też smakują super. Przepis z książki The vibrant table, z moimi nieznacznymi zmianami.
Kotleciki z bobu, szpinaku i quinoa
Kotleciki z bobu - składniki na 9 kotlecików

75 g białej kaszy quinoa
165 g bobu
220 g szpinaku
1 mała szalotka
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka świeżo startego imbiru
1 łyżka posiekanej drobno mięty
1 łyzeczka garam masala
sól i pieprz do smaku
łyżeczka oliwy

Dodatkowo:
20 g pistacji (waga bez skorupek)
10 g siemienia lnianego
15g sezamu

Quinoa wsypujemy do garnuszka, zalewamy 3/4 szklanki wody i doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień do małego, przykrywamy garnek pokrywką i gotujemy, raz na jakiś czas mieszając, aż kasza wchłonie cały płyn - około 12 minut. Odstawiamy do wystudzenia bez pokrywki.

W dużym garnku gotujemy wodę i do wrzątku wrzucamy bób w łupinach. Gotujemy 4 minuty, przelewamy na sicie i wrzucamy bób do lodowatej wody. Chwilę trzymamy, odcedzamy. Bób obieramy z łupinek i miksujemy w malakserze na dość małe kawałki (ale nie na papkę) razem z szalotką, czosnkiem i imbirem.
Kotleciki z bobu, szpinaku i quinoa
Tak samo postępujemy ze szpinakiem - blanszujemy go we wrzątku przez 3 minuty, odcedzamy i przekładamy szpinak do lodowatej wody. Szpinak odciskamy dokładnie z wody i siekamy drobno.

Zmiksowany bób z dodatkami przekładamy do miski, dodajemy quinoa, szpinak, posiekaną miętę i garam masala. Mieszamy wszystkie składniki, doprawiamy solą i pieprzem, dodajemy oliwę. Mieszamy i formujemy w dłoniach zwarte kotleciki.
Kotleciki z bobu, szpinaku i quinoa
Przygotowujemy orzechową panierkę - pistacje drobno mielimy w malakserze. Siemię miksujemy na mączkę, sezam zostawiamy w całości. Mieszamy wszystkie składniki.

Kotleciki z bobu obtaczamy w panierce - najłatwiej przesypać panierkę do miseczki, zrobić dołek i delikatnie obtoczyć kotlecik w panierce ze wszystkich stron. Kotleciki układamy na blaszce od piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia lub matą silikonową i pieczemy w temperaturze 190 stopni przez 10-12 minut z każdej strony. Powinny lekko zezłocić się z wierzchu, ale nie być zbyt wysuszone w środku.