Kalafior po tulońsku

sobota, 19 maja 2012

Kalafior po tulońsku

Chou-fleur Toulonnaise czyli Kalafior po tulońsku to danie wywodzące się z kuchni prowansalskiej. Podobno jeśli danie ma w nazwie "po tulońsku" właśnie, nie może zabraknąć w nim pomidorów. Tak jest też w tym przepisie, a kalafiorowi towarzyszy pomidorowo-paprykowy sos z dodatkiem oliwek. Jeśli znudził Wam się już kalafior podawany z masełkiem i bułką (choć taki jest najpyszniejszy) spróbujcie kalafiora z Prowansji. Przepis z książki "Księga smaków Prowansji", zmodyfikowany.
Składniki na 3 porcje

1 młody kalafior
2 łyżki oliwy
1 cebula, drobno posiekana
1/2 strąka czerwonej papryki
1/2 strąka zielonej papryki
2 duże pomidory bez skórki, pestki usunięte (lub pokrojone pomidory z puszki)
1 ząbek czosnku
3-4 gałązki świeżego tymianku
1 łyżeczka przecieru pomidorowego
3 łyżki czarnych oliwek
sól, pieprz do smaku

Kalafiora dzielimy na różyczki i gotujemy w lekko osolonej wodzie, aż zrobi się miękki, ale wciąż jędrny. Można go także ugotować na parze.

Na patelni rozgrzewamy oliwę, smażymy cebulę, aż zmięknie. Dodajemy pokrojone pomidory, papryki pokrojone w paski, posiekany drobno czosnek oraz tymianek. Dodajemy 3-4 łyżki wody (jeśli używacie pomidorów z puszki nie będzie ona niezbędna). Całość mieszamy i smażymy, by warzywa zmiękły, a sos zrobił się gęsty.
Dodajemy przecier pomidorowy, oliwki, doprawiamy danie solą i pieprzem. Mieszamy i gotujemy jeszcze 3-4 minuty.

Ugotowanego kalafiora przekładamy do miseczek, polewamy warzywnym sosem. Danie można posypać po wierzchu posiekaną natką pietruszki lub listkami tymianku.

15 komentarzy

  1. wspaniałe kolory i smaki ;) danie na wypróbowanie zdecydowanie!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. niewątpiwie, ten sos "wzbogacił" skromnego kalafiora.

    Pozdrawiamy Tapedna

    OdpowiedzUsuń
  3. Z wielka przyjemnoscia sprobuje takiego kalafiora :) Wyglada pysznie. Juz zanotowalam przepis :))

    Pozdrowienia Korniczku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiewióro, bardzo się cieszę, że Ci się podoba:)

    Tapendo, kalafior jest takim warzywem, na którego wiele pomysłów nie mam, ale ten okazał się być bardzo smakowitym:)

    Majko, super, miło mi, że wpadł Ci w oko. Smacznego Kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudnie wygląda! Uwielbiam kalafiory,a zawsze je po prostu gotuję :)
    Uściski Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  6. faktycznie tak podany kalafior może smakować:)

    OdpowiedzUsuń
  7. kalafior zawsze jest pyszny:) ale kto by pomyślał, że można zrobić z niego takie wykwintne danie:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziś spogladałem na hali targowej za kalafiorem, ale nie miałem na niego pomysłu. Cóż, w tygodniu kupię świeży, bo pomysł podałaś na tacy :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Robię bardzo podobnie, tylko pomijam paprykę.
    Pyszne danie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Majanko, u mnie też jada się przede wszystkim kalafiora ugotowanego z masełkiem i bułką tartą. a to taka miła odmiana:) dziękuję!

    Oliwku, powiem więcej, nie może, ale smakuje;)

    Paulino, no właśnie, jak to niewiele czasem trzeba, by powstało smaczne danie:)

    bartoldziku, przyznam, że ja też szukałam pomysłu na kalafiora, bo taki ugotowany z masełkiem trochę już ograny. Cieszę się, że ten przepis wpadł ci w oko:)

    Konwalie, wiesz co dobre:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Taka wersja kalafiora wygląda niezwykle zachęcająco, choć raczej kalafiora gotowanego nie lubię. Choć z takim sosem to co innego.

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny sposób na kalafiora. Musi być pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  13. Aga, a jakiego jadasz? surowego?

    Bon Appetit, si si, bardzo pyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Rewelacyjny pomysł na kalafiora, bo ileż można jeść go z masełkiem i bułką tartą czy też pod postacią kremu:) (oczywiście i takie formy mi smakują, ale odrobina świeżości przyda się :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Beatrice, mam to samo podejście - klasyka jest smaczna, ale odmiana raz na jakiś czas wskazana:)

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!