Składniki na 7 dużych babeczek
190 g drobnego cukru
100 g miękkiego masłaskórka starta z jednej cytryny
150 ml mleka
200 g mąki pszennej
10 g proszku do pieczenia
6 białek jaj (200 ml)
szczypta soli
100 g mrożonych jagód (bez rozmrażania)
Sos toffee:
1/2 szklanki śmietany kremówki
1/4 szklanki brązowego cukru2 łyżki masła
Formy na babeczki smarujemy i wysypujemy mąką. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.
Masło ucieramy na puch, dodajemy cukier stopniowo, cały czas miksując. Dodajemy skórkę z cytryny i miksujemy. Cieniutkim strumieniem wlewamy mleko, cały czas miksując. Stopniowo wsypujemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, miksujemy na jednolitą masę.
Białka ubijamy na sztywną pianę, dodając do nich szczyptę soli. Ubite białka dodajemy partiami do masy i mieszać bardzo delikatnie, szpatułką. Na koniec wsypujemy jagody i znów delikatnie mieszamy.
Ciasto przekładamy do foremek.
Pieczemy około 30 - 35 minut, sprawdzajac patyczkiem czy ciasto jest upieczone. Po upieczeniu zostawiamy babeczki około 5 minut w formie, a następnie wyjmujemy i studzimy.
Kiedy babeczki się studzą robimy sos - w garnuszku podgrzewamy na niedużym ogniu wszystkie składniki, mieszając je często. Sos powinien zgęstnieć.
Babeczki podajemy polane sosem toffee.
Prawdziwe śliczności;-)
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądają, aż mi się lato przypomniało.
OdpowiedzUsuńKorniczku, te babeczki sa przecudne. A te splywajacy sos obledny. Jednym slowem pyszne polaczenie lata (jagody) z zima (sos) :))
OdpowiedzUsuńUsciski.
Martuś, jakie ładne są Twoje babeczki!
OdpowiedzUsuńCieszę się,ze przepis się przydał :).
Uściski serdeczne:)
Marta, piękne te twoje babeczki , bardzo piękne
OdpowiedzUsuńPiękności :)
OdpowiedzUsuńAnko, dziękuję!
OdpowiedzUsuńKarolina, trzeba sobie jakoś radzić, do lata jeszcze tyyyyle czasu:)
Majko, cieszę się, że Ci się podobają moje babki:) a sos jest znakomitym dopełnieniem ciasta
Majanko, ja ten przepis drugi raz robiłam taki jest świetny:)
Alu, dziękuję:)
Kamilo, dziękuję pięknie!
ten spływający sos toffee tak kusi :-))
OdpowiedzUsuńBardzo ładne i zapewne pyszne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są! Gdzie można kupić foremki na takie małe, urocze babeczki? :)
OdpowiedzUsuńMarto, kusi kusi, choć niektórzy zamiast na babeczce woleli wyjadać go z łyżką z miseczki;)
OdpowiedzUsuńSamantho, dziękuję, faktycznie pyszne były:)
Cytrynko, dzięki! Foremkę kupiłam w lidlu, ale to już jakiś czas temu było.
Pozdrowienia!
Korniku, sliczne sa te babeczki.... a ja mam dzisiaj straszna ochote na dobry deser!!!
OdpowiedzUsuńCzarodziejko, to może ja Cię zaproszę na babeczki? Zapraszam!
OdpowiedzUsuńChetnie bym skorzystala z zaproszenia....tylko ze jestes za daleko...dzieli nas ogrom oceanu!!! Wiec pzostaje mi takie sliczne babeczki zrobic samej!!!
OdpowiedzUsuńCzarodziejko, nie ma rzeczy niemożliwych;) może kiedyś uda nam się spotkać:)
OdpowiedzUsuńpięknie wyszły!
OdpowiedzUsuńa ja sobie zrobiłam to ciasto w wersji podstawowej, tak jak u Charlotte, i jedliśmy polewane syropem pomarańczowym - super
Fantastyczne mają te ciapki z jagód. Zamarzyło mi się słońce. W zamrażalce mam kilka białek, może to znak? :)
OdpowiedzUsuńAniu, jadłam je ze skórką pomarańczową też, tak jak u Majanki w przepisie i potwierdzam, że niezależnie od dodatków, zawsze smakuje świetnie:) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńAga, taaak, z pewnością to znak;) A tak serio, to te babeczki to świetne wspomnienie lata. Czekam na świeże jagody i już doczekać się nie mogę:)
pozdrowienia!
Mam ostatnio babeczkową fobię. Z jagodami o sosem toffee rządzą! :)
OdpowiedzUsuńHolgo, babeczki rządzą światem;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na wykorzystanie białek! Akurat zalega mi trochę w zamrażarce, a i jagody się znajdą :)
OdpowiedzUsuńBardzo tu u Ciebie przyjemnie, będę zaglądać częściej! Dodaję blog do ulubionych :)
Iwono, bardzo dziękuję za docenienie mojej pracy i cieszę się, że znalazłaś na blogu garść inspiracji!:)
OdpowiedzUsuń