Składniki
Składniki na ciasto:
500g mąki krupczatki
250g margaryny
90g cukru pudru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 żółtka
2 łyżki śmietany
Składniki na nadzienie:
3 kg szarej renety
3 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka kardamonu
2 łyżki bułki tartej
Siekamy zimne: margarynę, śmietanę i jajka a następnie zagniatamy ciasto z reszty składników. Margaryna, śmietana i jajka muszą być zimne. Ciasto można zagnieść również robotem. Formę wielkości ok. 22x30 cm smarujemy masłem i wykładamy około 2/3 ilości ciasta i wstawiamy razem z formą do lodówki na około godzinę. Resztę – 1/3 ciasta – chowamy do woreczka foliowego i wkładamy do zamrażarki.
Obieramy i pozbawiamy gniazd nasiennych wszystkie jabłka. Pozostawiamy je w połówkach lub ćwiartkach (jeśli są większe). Z pomocą malaksera i funkcji krojenia na cienkie plasterki kroimy wszystkie jabłka na cieniutkie plasterki. Jabłka można pokroić też nożem – ale muszą być naprawdę cienkie plasterki.
Do miski, w której są jabłka dodajemy puder, cynamon i kardamon i delikatnie mieszamy, by przyprawy oblepiły wszystkie jabłka.
Ciasto dziurkujemy widelcem i wstawiamy do nagrzanego do 160 stopni piekarnika na 10 minut. Następnie posykujemy bułka tartą i wykładamy wszystkie jabłka układając plasterki poziomo, dokładnie wyrównujemy. Na to ścieramy ciasto z zamrażalnika.
Pieczemy około 60-80 min – do zezłocenia się wierzchu. Po wystudzeniu posypujemy pudrem.
Uwielbiam szarlotkę. Zamień margarynę na masło - bardzo zmienia postać rzeczy. Ostatnio właśnie z powodu wciąż drożejących cen masła pomyślałam, a niech tam, upiekę szarlotkę z margaryną. To nie było to.
OdpowiedzUsuńNadzienie wygląda cudownie, wydaje się być warstwowe. Taka ciepła szarlotka to zbawienie w takie mroźne dni.
Mam ją w planach - tylko jutro na targu najpierw pięknych jabłek muszę kupić, bo ostatnio w okolicznych sklepikach jabłka już zupełnie beznadziejne są. Za to Twoja szarlotka apetyt zaostrza :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKolejne ciasto, które od dawna za mną "chodzi". Wygląda tak cudownie!
OdpowiedzUsuńSuper wygląda. Też bym chciała taki prezent:)
OdpowiedzUsuńKubełku smaokowy, faktycznie, masło to zupełnie inny smak. a środek faktycznie warstwowy dzięki cienko pokrojonym jabłkom:)
OdpowiedzUsuńMadziu, szukaj szarej renety, bo ona jest idealnie kwaskowa i nie rozwali się jak inne jabłka. Dziękuję!
Niebieska pistacji, bardzo dziękuję:)
Oliwko, dziękuję, mnie urzekły te warstewki jabłek:)
Wiosenko, powiedz tylko, kiedy masz imieniny;)
Dziękuję za Wasze słowa:)
racja - wygląda elegancko. a szarlotka zawsze mile widziana. :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że nie tylko mi się spodobała. Mam ją w zakładkach od wieków w kolejce do wykonania :)
OdpowiedzUsuńWspaniale dostać taki pyszny, słodki prezent.
OdpowiedzUsuńNie znam nikogo kto nie lubi szarlotki. Zdjęcia przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiamy szarlotki, pięknie pokrojone jabłka :)
OdpowiedzUsuńżko, o tak, szarlotka zawsze jest ok!
OdpowiedzUsuńZuzo, aż boję się myśleć jak długa jest Twoja kolejka;)
Lo, solenizant się ucieszył, cieszę sie i ja:)
Bez sosiku, bardzo dziękuję! Ja chyba też nie znam nikogo, kto by się choć na kawałeczek nie skusił:)
Wykrywaczu smaku, bardzo dziękuję, to zasługa robota;)
Pozdrówki!
wooow rzeczywiście wygląda bajecznie, te cieniutkie paseczki! Muszę taką upiec, koniecznie bo bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńA co do prezentów, to ja bardzo często coś dla kogoś właśnie piekę;)
Przecudnie wyglada, kojarzy mi sie z domowym cieplem, wieczorami z ksiazka i herbata... Ech, chyba musze w koncu zrobic :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszła ta szarlotka. Też mam na nią wielką chęć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Korniczku:)
Viridianko, mnie teżz urzekły te jabłuszka!
OdpowiedzUsuńA słodkie prezenty zawsze sie sprawdzają i zawsze cieszą:)
Maggie, koniecznie!
Majanko, bardzo dziękuję, może poczęstujesz się kawałeczkiem?:)
Ściski!
już sobie zapisałam...szarlotek nigdy dość:)
OdpowiedzUsuńAgo, ja też myślę, że pyszna szarlotka jest w domu zawsze mile widziana:)
OdpowiedzUsuńNie mogłam się powstrzymać. Te warstwy do mnie przemawiały, więc zrobiłam.
OdpowiedzUsuńEfekty :
http://addandmix.blogspot.com/2011/03/jak-w-tatrach.html
Holgo, no to lecę rzucić okiem!
OdpowiedzUsuń