Chleb pionierów

sobota, 11 września 2010

Chleb pionierów

Chyba powinnam założyć osobnego bloga poświęconego tylko bułeczkom, chlebom i całej reszcie pieczywa, bo sporo tego u mnie. A chlebowe posty jeden po drugim to przegięcie;) Dlatego chleb z opóźnieniem, choć piekłam go już kilka dni temu, a przepis znalazłam tu.

Składniki na 1 bochenek

115 ml wrzącej wody
35 g mąki kukurydzianej
25 g brązowego cukru trzcinowego
7 g soli
15 g świeżych drożdży
30 ml oleju roślinnego
115 ml zimnej wody
60 g mąki pszennej graham
42 g mąki żytniej razowej
320-360 g zwykłej mąki pszennej

Do dużej miski wsypujemy mąkę kukurydzianą, cukier, sól i olej. Zalewamy wrzątkiem i mieszamy do momentu, aż cukier i sól się rozpuszczą.
Do małej miseczki rozkruszamy drożdże i rozprowadzamy z niewielką ilością letniej wody. Do miski z papką kukurydzianą wlewamy 115 ml zimnej wody i rozprowadzone drożdże. Całość dokładnie mieszamy. Wsypujemy mąkę graham i mąkę żytnią razową i mieszamy, po czym cały czas wybijając ciasto ręką dodajemy po trochu zwykłej mąki, ale tylko tyle, żeby ciasto odchodziło od ścianek miski.

Blat posypujemy mąką. Wyjmujemy na niego ciasto i wyrabiamy około 10 minut, do momentu, w którym będzie gładkie i elastyczne. Wyrobione ciasto wkładamy do natłuszczonej miski i obracamy kilka razy, aby całe pokryło się tłuszczem, po czym przykrywamy miskę wilgotną ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę; ciasto powinno w tym czasie podwoić objętość.

Wyrośnięte ciasto przebijamy, wyjmujemy na blat, wyrabiamy przez minutę, po czym formujemy w pożądany kształt i wykładamy na natłuszczoną i posypaną odrobiną mąki kukurydzianej blachę lub do koszyka. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na kolejną godzinę.

Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni.
Na grzbiecie bochenka robimy nożem nacięcie w kształcie gwiazdy. Chleb pieczemy z parą, około 45-50 minut.
Gotowy chleb opukany od spodu powinien wydawać głuchy odgłos. Studzimy na kratce.

24 komentarze

  1. żadne przegięcie, zwłaszcza jak się pokazuje takie udany chleb

    p.s mam ta książkę , a nawet ostatnio dostałam 3 cieniutkie książeczki Lindy Collister po angielsku o ciasteczkach , czekoladzie i muffinach

    OdpowiedzUsuń
  2. Korniku tak piękny ten chleb, że przepis zapisuję bez zastanowienia i wypróbuję już w przyszłym tygodniu podczas mojego dnia pieczenia chleba:) pozdrawiam ciepło
    jola Szyndlarewicz

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba założysz ten blog z pieczywem...
    Wychodzi Ci konkursowo i pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki piękny ten chlebek. Zresztą w ogóle robisz ładne chlebki:)
    Pozdrawiam sobotnio i słonecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ojej, korniku, jaki przefajny. prosty, wieeelki, uwielbiam takie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu, dziękuję!

    Alu, a ja właśnie odkryłam, że z zakwasem się nie lubię i nie wiem czemu, ale zakwasowce nie wychodzą mi dobrze.
    A książeczek zazdroszczę - ciastczka, czekolada i muffiny.. same pyszności:)

    Jolu, bardzo mi miło i niezmiernie się cieszę! Czekam na wieści jak się udał!:)

    Amber, dzięki piękne!

    Majanko, dziękuję! Słonecznie powiadasz... zazdroszczę u mnie dopiero teraz słońce próbuje przebić się przez chmury.

    Kuchareczko, cieszę się, że Ci się podoba!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. fajniutki. Podoba mi się ta różnorodność mąk :)

    i zmianę wystroju widzę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Marta nie rezygnuj z zakwasu , polubicie się , zobaczysz
    a książki są takie ,że nawet ja je dość rozumiem , trochę rozumiem więcej na czuja , tak ,że mogę z nich korzystać nawet a nie tylko oglądać
    Są cieniutkie ,ale fajne , zwłaszcza ta ciasteczkowa

    OdpowiedzUsuń
  9. Korniczku ja jestem za! tyle pieczywa jest u Ciebie - pięknego w dodatku - że to super pomysł uważam że jest! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zuzo, mi również, w szczególności, że wszystkie miałam w domu;)

    Alu, ale on mnie nie lubi i nie chce współpracować;) Książek zazdroszczę!

    Viri, patrząc na prędkośc z jaka zakładam blogowe konto na facebooku, to zanim założę kolejnego bloga minie jeszcze rok czy dwa;) Ale cieszę się, że mam w Was wsparcie!

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny ten Twój chlebek:)) pyszny musiał być:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajny ten chlebek.

    A kilka postów z pieczywem pod rząd, to żaden problem. Na piękne bułki i chlebki zawsze miło popatrzeć!

    Ściskam! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ilko, jest jest, jeszcze nie daliśmy mu rady:)

    Oliwko, no to cieszę się, że nie przynudzam;)

    Dobrej nocy!

    OdpowiedzUsuń
  14. o, taki chleb to mi się podoba - dziś widziałam mąkę graham i zaczęłam się zastanawiać, co by z takową można zrobić... pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nazwa genialna, chleb też. Chętnie poczytam drugiego bloga, zastanów się nad otworzeniem. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gwiazdko, z graham to same pyszności można;) ciesze się, że chleb przypadł Ci do gustu!

    Maniu, dziękuję! Z drugim blogiem to może jednak poczekam, jak i zakwasowce zaczną porządne wychodzić:)

    Miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
  17. jak tu teraz fajnie u Ciebie! :) pyszny chlebek

    OdpowiedzUsuń
  18. piekny chlebek:) nie ma to jak domowe pieczywo i do tego maselko, mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Paulo, cieszę się, że nowy szablonik się podoba:) Dziękuję!

    Ago, ja to mogę i bez masełka:)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Olciaky, mi też się spodobała, w ogóle lubię historie typu "ta nazwa wzięła sie od..". ciekawe jaki rodowód ma nazwa tego chleba.

    OdpowiedzUsuń
  21. ja również:)
    W ogóle większość z chelbów, które mają jakieś znaczące nazwy nie posiada takich rodowodów, a szkoda.. bardzo szkoda.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!