Nastały okoliczności, które pozwoliły nam zjeść risotto. Krótko mówiąc największa maruda jedzeniowa, przez którą testowanie nowych potraw jest utrudnione (bo przecież nie zje nic innego niż pierogi, mielone i pierś z kurczaka), wyjechała na weekend;) Wreszcie więc mogę zrobić coś, na co od dawna mam ochotę. Przepis znalazłam na tym blogu, od siebie dodałam soczewicę i przyprawy.
Składniki na 3 porcje
2 papryki - czerwona i żółta
650 ml bulionu warzywnego
1 cebula
1 ząbek czosnku
3/4 szklanki ryżu do risotto
1/3 szklanki czerwonej soczewicy
pół szklanki białego wytrawnego wina
duża szczypta gałki muszkatołowej
sól i pieprz do smaku
oliwa
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni, papryki układamy na kratce i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy do momentu, gdy na skórce pojawią się czarne plamy. Ostrożnie przekładamy do woreczka foliowego i odkładamy, by przestygły. Wyjmujemy, zdejmujemy skórkę, usuwamy gniazda nasienne i kroimy w paseczki a te jeszcze drobniej w małą kostkę.
Na oliwie w dużym rondlu podsmażamy drobno posiekaną cebulę z czosnkiem przeciśniętym przez praskę. Dodajemy ryz z soczewicą oraz wino oraz skórkę i sok z cytryny. Cały czas mieszając gotujemy 3-4 minuty. Do rondla wrzucamy paprykę i podlewamy 1/3 bulionu.
Gotujemy całość, mieszając często i dolewając bulion za każdym razem, gdy płyn zostanie wchłonięty przez ryż i soczewicę. Gdy ryż będzie miękki, doprawiamy solą, pieprzem, gałką i papryką. Dodajemy posiekaną natkę i parmezan, dokładnie mieszamy, podgotowujemy 3-4 minuty i podajemy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Korniku obiad rewelacja. Muszę go sobie zrobić (bo rodzinka nie zje ze względu na paprykę). Mam tylko kilka pytań. Pomarańcza czy cytryna (w oryginale chyba cytryna, ale może zmieniałaś)? No i jak to jest z tym ryżem i soczewicą? Mieszałaś pól na pół, czy inne proporcje.
OdpowiedzUsuńbardzo słoneczny ma kolor :-)
OdpowiedzUsuńa maruda niech żałuje!
Kabamigo, jak dobrze że ktoś poza mną czyta te przepisy:) ja myślami już przy kolejnym daniu w którym będą pomarańcze. Zatem odpowiadam na pytania - oczywiscie cytryna, już poprawiłam. Jeśli chodzi o ryż, miałam taką mieszankę kupną ryż basmati z czerwoną soczewicą w torebkach. Jak przesypałam do szklanki 1 torebkę to wyszło tak 4/5 i w zasadzie było pół na pół ryż-soczewica. Resztę szklanki dopełniłam ryżem. Ale pół na pół też będzie ok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za czujność:)
Asieju, z pełną świadomością stwierdzam, że maruda nie tknęłaby ani ziarka ryżu. A mi smakowało:)
Hehe jeśli miałbym możliwość próbowania takich pyszności, to bym marudę, co tydzień, gdzieś wyprawiał na weekend:)) Uwielbiam ryż, a od soczewicy to wręcz odgonić mnie nie sposób..Biegnę po paprykę i robię risotto..
OdpowiedzUsuńo, ciekawe to połączenie soczewicy z ryżem w risotto, zaintrygowałaś mnie...
OdpowiedzUsuńSpencerze, hihi:) ubawiło mnie zdanie o wysyłanie marudy na weekendy. Smacznego!
OdpowiedzUsuńGwiazdko, to połączenie pojawiło się zupełnie przypadkowo podczas poszukiwania ryżu w szufladzie:) Ale mi przypadło do gustu.