Mazurek Florentynka

piątek, 2 kwietnia 2010

Mazurek Florentynka

Jeśli chodzi o przepisy, najpierw patrzę na zdjęcia. To, jak potrawa wygląda, jest ważniejsze od tego z jakich składników jest zrobiona, jeśli zastanawiam się, czy jej nie przyrządzić. Tak samo było z tym mazurkiem. Gdybym przeczytała najpierw przepis, pewnie nie zrobiłabym go, ale urzekły mnie zdjęcia. A gdy już go zrobiłam i skosztowałam, urzekł mnie jego smak. Polewa jest obłędna! Przepis Tadeusza Pióro z kwietniowego magazynu "Pani".

Składniki

Składniki na ciasto:
500 g mąki pszennej
250 g masła
6 łyżek cukru
2 żółtka
3 łyżki śmietany
sok z 1/2 cytryny
szczypta soli
2 łyżki cukru waniliowego

Składniki na polewę
6 łyżek mleka
100 g masła
150 g cukru pudru
2 łyżki cukru waniliowego
2 garście drobno posiekanych orzechów włoskich (u mnie więcej)

Dodatkowo:
1 jajko do posmarowania ciasta

W misce zagniatamy mąkę z masłem i solą, dodajemy żółtka i cukier i dalej zagniatamy. Następnie dodajemy śmietanę i cukier waniliowy i dalej zagniatamy, dodajemy sok z cytryny, zagniatamy. Z gotowego ciasta formujemy kulę. Odcinamy 1/5 ciasta, która posłuży za brzeg. Z reszty ciasta wałkujemy prostokątny, niezbyt cienki placek. Ciasto na rant dzielimy na mniejsze części, zwijamy je w wałki i dokładnie przyklejamy go do brzegów placka - dzięki temu polewa nie spłynie z mazurka. Jajko roztrzepujemy i smarujemy nim rant, a placek dziurkujemy widelcem. Przekładamy nasz mazurek na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy 15-20 minut w temperaturze 200 stopni, aż się lekko zrumieni. Upieczony odstawiamy do wystygnięcia.

W rondelku podgrzewamy mleko z masłem. Gdy masło zacznie się topić wsypujemy cukier puder i cukier waniliowy, ciągle mieszając. Gdy masło rozpuści się całkowicie wsypujemy orzechy i gotujemy jeszcze 3 minuty. Zdejmujemy masę z gazu i po kilku minutach smarujemy przestudzone ciasto polewą. Odstawiamy do zastygnięcia polewy.

16 komentarzy

  1. Och, widziałam ten przepis,ale zaginął... Dzięki za przypomnienie :)

    Radosnych świąt, Korniku!

    OdpowiedzUsuń
  2. upiekłam dzisiaj mazurkowe spody
    małe i duże
    i czekają na wypełnienie, a ja zupełnie nie mam pomysłu
    szkoda, ze w domu orzechów brak.. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. An-no, cieszę się, że przepis się odnalazł za moim pośrednictwem.

    Wszystkiego Ddobrego!

    Asiejko, leć do sklepu!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny , prosty mazurek ,i pyszny na pewni , to widać
    Wesołych Świąt

    OdpowiedzUsuń
  5. Też tak mam.
    Nie znoszę przepisów bez zdjęć.
    To dla mnie nie przepisy.
    Kompletnie do mnie nie przemawiają.
    Muszę mieć coś, co pobudzi wyobraźnię.

    A te mazurki ją pobudzają.
    Ojj... bardzo pobudzają.

    Najlepszego, Korniku! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O a ja odwrotnie, zwykle czytam i sobie wyobrażam jak by to wyglądało.
    Moje mazurki już gotowe, także przepis do zapamietania.
    Najlepsze życzenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Alu, dzięku wielkie i dla Ciebie wszystkiego dobrego!

    Oliwko, w pełni się zgadzam, bez zdjęć to nie to samo:)

    Wesołych Świąt:)

    Gospodarna narzeczono, ja to mogę przepisu nie czytać, byle było na co popatrzeć:)
    Mazurki piękne zrobiłaś, niech całe Święta będą takie piękne!
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda przepięknie! Ale kuszą te orzechy w kajmakowej masie ;)

    Pozdrawiam i życze ciepłych i pogodnych świąt pełnych miłości!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaciekawił mnie ten mazurek. Zrobię po świętach, a na razie Wesołych Świąt.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziwnograju, dziękuję! Masa z tego mazurka różni się od takiej typowo kajmakowej, co uważam za miłą odmianę:)
    Wesołych!

    Lo, ten mazurek jest inny od typowych z kajmakiem czy cygańskich, wart spróbowania:)
    Również Wesołych i Radosnych!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooo... Brzmi swietnie! :)

    Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze wesolych i pogodnych Swiat!

    OdpowiedzUsuń
  12. Beo, i tak smakuje:)

    Ode mnie dla Ciebie również wszystkiego dobrego!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam całkiem podobnie jeśli chodzi o wybór przepisu. Wygrywają te przy ktorych jest kusząca fotografia ;)
    A ten mazurek wygląda baaaardzo kusząco ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ago,dziękuję bardzo, starałam się:)

    OdpowiedzUsuń
  15. mam dokładnie tak samo - najpierw widzę zdjęcia, później gdzieś mignie przepis. Twoje zdecydowanie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!