Chleb pszenno-żytni z jogurtem

czwartek, 24 września 2009

Chleb pszenno-żytni z jogurtem

Lubię wędrówki po blogach kulinarnych. Gdy planuję upiec lub ugotować coś konkretnego i przeglądam sobie strony z przepisami na poszukiwane przeze mnie danie, zawsze znajdę mnóstwo innych, ciekawych przepisów. Moja lista "do zrobienia" powiększa się przy każdej takiej okazji o pokaźną ilość dań, zupełnie innych od tego, którego aktualnie poszukiwalam. To jest właśnie efekt jednej z takich blogowych wędrówek - zupełnie nieplanowany, choć zrobiony zaraz po tym, jak go odnalazłam. Przepis z Simple cooking pleasures.

Składniki na 1 bochenek

350 g mąki żytniej razowej
150 g mąki pszennej
300 g jogurtu naturalnego
25 g świeżych drożdży
szczypta cukru
8 g soli
1/2 szklanki wody

Dodatkowo:
pestki słonecznika do posypania

Przygotowujemy zaczyn - drożdże kruszymy, dodajemy cukier, wszystko mieszamy. Dolewamy wodę i dosypujemy 2 łyżki mąki. Wszystko razem mieszamy, odstawiamy na 20 minut.

Mąkę żytnią i pszenną przesypujemy do miski, dodajemy sól, jogurt i zaczyn. Za pomocą miksera lub ręcznie wyrabiamy ciasto. Moje się dość mocno lepiło, dodałam jeszcze odrobinę mąki pszennej. Formujemy kule, przykrywamy ściereczką i ostawiamy w ciepłe miejsce na 1.5 - 2 godziny do wyrośnięcia.

Gdy ciasto podwoi swoją objętość, wyrabiamy je chwilę na oprószonym mąką blacie, przekładamy je do wysmarowanej oliwą i wysypanej otrębami keksówki. Ponownie odstawiamy do wyrośnięcia na 30 minut.

Po wierzchu smarujemy nasz bochenek wodą, nacinamy i posypujemy pestkami słonecznika, lekko je dociskając. Wstawiamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika i pieczemy 50-60 minut. Studzimy na kratce.

5 komentarzy

  1. Lubię drożdżowe chleby, bo z przechowywaniem zakwasu ciągle mam mały problem. Ciekawa jestem jak długo zachowuje świeżość i czy się kruszy...
    Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  2. kulinarne blogowe wędrówki i ja lubię

    piękny chleb

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja :) Potrzeba mi na dzisiaj jakiś szybkosięrobiący chleb :) Jogurtu jak znam życie nie mam, ale zapisuję sobie przepis na weekend!
    Buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekny! Choc przyznaje, ze od kiedy pieke te zakwasowe, drozdzowce goszcza u mnie nieco rzadziej. Ale czasami sa sympatycznym urozmaiceniem :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Szarlotku, ja się zabieram za przygotowanie zakwasu od dawna, od niedawna już bardzo mocno;) Chleb się nie kruszy, choć obawiałam się że tak. I chyba dzięki jogurtowi, po 24h od upieczenia wciąż jest świeży, w środku mięciutki.

    Asieju, dziękuję.

    Polko, ten niby nie taki bardzo czasochłonny, polecam:)

    Beo, oj też bym chciała upiec taki na zakwasie, tylko zakwasu jeszcze mi brak;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!